Siódma odsłona Biologicznej Bzdury Roku poświęcona będzie homeopatii. Przygotował ją Damian Parol, dietetyk i bloger, autor www.damianparol.com. Zapraszam!
Pani Agnieszka
Maciąg ma na swoim blogu tekst, który zdobył dużą popularność. Wpis dotyczy
homeopatii. Możemy między innymi przeczytać: Nie można mówić, że lekarze Zachodu zgodni są co do tego, że homeopatia
nie leczy choćby dlatego, że  ogólnie
wiadomo, iż homeopatię stosuje rodzina królewska Anglii, z Królową Elżbietą na
czele. Monarchini ma obecnie 90 lat i zadziwia wszystkich zdrowiem oraz
sprawnością.

Zanim przejdę do
rzeczy pozwolę sobie zauważyć erystyczną sztuczkę, którą stosuje Pani Maciąg. Sztuczkę
jedną z wielu, które padają w tym tekście – wnikliwych zachęcam do lektury
całości i zwracanie uwagi, które argumenty są wymierzone w emocje, a nie
intelekt. Brytyjska rodzina królewska budzi powszechną sympatię, w
szczególności łatwo jest ciepło myśleć o Królowej Elżbiecie jak o przemiłej
staruszce, podobnej do naszych babć  –
którą być może jest w rzeczywistości. Jeśli dodamy do tego niesamowitą
witalność Królowej to niemal oczywiste jest, że musi się ona znać na zdrowiu,
podobnie jak nasze babcie. Więc i metody, które stosuje muszą być skuteczne!
Nad zdrowiem
rodziny królewskiej czuwa sztab specjalistów i już od najmłodszych lat pilnuje
jej wyników badań, ćwiczeń i diety. Nie mam wglądu w kartę medyczną Królowej
Elżbiety, ale zaryzykuje stwierdzenie, że na stałe przyjmuje przynajmniej kilka
leków i jest podawana zabiegom, które pomagają jej zachować zdrowie. Bardzo
naiwnie jest wierzyć, że akurat homeopatia jest tym czymś co sprawia, że jest w tak dobrej formie. Nie wspominając
o tym, że przypadek jednej osoby, nawet najznamienitszej, jest nieporównywalny
z dobrze przeprowadzonymi badaniami na dużych grupach. Krótko mówiąc Pani
Maciąg wykorzystuje wizerunek sympatycznej, witalnej Królowej Elżbiety jako
argumentu odwołującego się do miłych skojarzeń i emocji. Część ludzi to
przekona, ale jest on bezwartościowy w merytorycznej dyskusji.
Przejdźmy do
samej homeopatii. Na wstępie warto naświetlić jak ma działać homeopatia. Zwolennicy
zakładają, że istnieje takie zjawisko jak „pamięć wody”. Ma ono powodować, że
woda po zetknięciu się z daną substancją nabiera jej właściwości. „Pamiętającą
wodę” uzyskuje się w ten sposób, że niewielkie ilości szkodliwych substancji są
wielokrotnie rozcieńczane w odpowiedni sposób. Należy podkreślić, że
rozcieńczenie jest tak duże, że w preparacie homeopatycznym spotkanie choćby
jednej cząsteczki substancji jest ekstremalnie nieprawdopodobne. Zjawisko to
nie ma charakteru naukowego, ponieważ w żaden sposób (choćby teoretyczny) nie
daje się wykazać istnienia zjawiska „pamięci wody”.
Czemu taka woda
ma leczyć? Homeopaci wierzą, że „podobne leczy podobne”. W pewien sposób
przypomina to rzeczywiste zjawisko hormezy,
jednak ukazane w krzywym zwierciadle. Zakładają oni, że skoro duża dawka danej substancji
powoduje chorobę to woda, która „pamięta” tą substancje będzie leczyć z
podobnych objawów. Mam nadzieję, że nie muszę podkreślać, że zasada „podobne
leczy podobne” również nie znajduje potwierdzenia w nauce i medycynie.
Co na to badania kliniczne?
Czasem można
natknąć się na argument: „nie wiemy jak dokładnie homeopatia działa, ale
działa”. Nie jest to prawda. Można znaleźć pojedyncze prace w których
homeopatia okazała się bardziej skuteczna niż placebo, jednak najczęściej były
to badania przeprowadzone przez badaczy o wątpliwej renomie, zazwyczaj opublikowane
w czasopismach zajmujących się niekonwencjonalnymi metodami leczenia. Są to prace i źródła mało wiarygodne. Mamy wielokrotnie więcej, dobrze
zaprojektowanych, dużych badań, które jednoznacznie wykazują, że homeopatia
przynosi jedynie poprawę porównywalną z placebo lub nie daje żadnych efektów.

Niezależnie
zatem jak na to popatrzymy – czy od strony badań klinicznych, czy od strony
mechanizmów, nie ma żadnych przesłanek za tym, że homeopatia działa. Co więcej
istnieją dowody na jej nieskuteczność.
Wrócimy na
chwilę do Królowej Elżbiety. Bycie osobą wpływową, znaną, popularną, mądrą,
zdrową czy bogatą w żaden sposób nie impregnuje na wiarę w bzdury. Wiele znanych
osób zasłynęło z pseudonaukowych wypowiedzi czy przynależności do sekt (np.
scjentologów). Nie należy więc uważać, że skoro ktoś znany i lubiany podziela
jakiś pogląd to jest on słuszny czy choćby uprawdopodobnia to jego słuszność.
Myślenie w ten sposób jest jedynie pójściem na skróty.
Nigdy też
argumentem nie powinny być doświadczenia pojedynczych osób. Królowa wdycha też
londyński smog – może to jest sekretem jej zdrowia? W końcu to też roztwór
toksycznych substancji.  
Źródła:

1. Cucherat M, Haugh MC, Gooch M, Boissel JP. Evidence of clinical efficacy of
homeopathy. A meta-analysis of clinical trials. HMRAG. Homeopathic Medicines
Research Advisory Group. Eur J Clin Pharmacol. 2000;56(1):27–33.
2. Hahn RG.
Homeopathy: Meta-analyses of pooled clinical data. Forsch Komplementarmed.
2013;20(5):376–381.
3. Kleijnen J,
Knipschild P, ter Riet G. Clinical trials of homoeopathy. BMJ.
1991;302(6772):316–323.
4. Linde K,
Clausius N, Ramirez G, i in. Are the clinical effects of homeopathy placebo
effects? A meta-analysis of placebo-controlled trials. Lancet (London,
England). 1997;350(9081):834–843.
5. Linde K,
Scholz M, Ramirez G, Clausius N, Melchart D, Jonas WB. Impact of study quality
on outcome in placebo-controlled trials of homeopathy. J Clin Epidemiol.
1999;52(7):631–636.
6. NHMRC
Statement: Statement on Homeopathy LINK

 

Najnowsze wpisy

`

11 komentarzy do “Biologiczna Bzdura Roku 2016 #7 Homeopatia

  1. No tak, jasne, jak rodzina królewska stosuję tę metodę to nie można polemizować… 😉
    Swoją drogą – nie miałam pojęcia, że Agnieszka Maciąg zajmuje się też blogowaniem.
    Pozdrawiam.

  2. Niestety celybryci cieszą się zadziwiająco dużym poparciem i postrzegani są przez prostych ludzi jako autorytety… Pani Agnieszka nawet występował w popularnej telewizji śniadaniowej i wypowiadała się jako specjalistka od "zdrowia"…

  3. podoba mi się cytat o mądrych i głupich bzdurach 😀 wypowiedź Maciąg musiałam przeczytać dwukrotnie, zanim ogarnęłam jej sens.
    jak zwykle z zainteresowaniem przeczytałam Twój artykuł. ciekawe informacje, nie tylko z zakresu biologii – słusznie zwróciłeś uwagę, że pani Agnieszka wykorzystuje sympatyczny wizerunek królowej, żeby podeprzeć swoją teorię. sprytna zagrywka 😀

  4. każdy wierzy w to, co mu się podoba. komuś pomaga, komuś nie i w tonie wierzy. nie neguję żadnego podejścia, a sama nie darzę zaufaniem homeopatii. pozdrawiam ciepło!

  5. mój dziadek cieszył się dobrym zdrowiem do 92 roku życia. Codziennie oglądał dziennik, więc nie można mówić, że telewizja nie wpływa pozytywnie na zdrowie i długość życia:)

    1. Telewizja jak telewizja,ale dziennik napewno miał wpływ,haha.
      Co tu dużo pisać dla jednego zbawienny będzie dziennik,dla drugiego homeopatia ,a dla kogoś innego np.kieliszek bimbru do śniadania.Tez znam taka osobę,która twierdzi ,że właśnie dzięki tej metodzie tak dobrze się trzyma :)Ma 85 lat i zaiwania rowerem po swoim mieście i w ogóle prawie nigdy nie choruje

  6. Znam sporo kobiet w podeszłym wieku tutaj w uk.i cieszą się one jak na swoje lata niezła kondycja i zdrowiem,i wcale nie zawdzięczają tego homeopatii,chodzą do lekarzy ,jak trzeba korzystają z opieki w szpitalach.Ale nie siedzą przed telewizorem i nie narzekają jakie są już stare,tylko coś robią,mają sporo wolnego czasu i jakos go wykorzystują z korzyścią dla siebie i innych.Np.wolontariat,czy jakaś praca na kilka godz.W tygodniu.Mysle,że to może być jeden z sekretów długowieczności tutejszych kobiet.Proponuje ,żeby Agnieszka Maciąg najpierw poznała osobiście kogoś a potem pisała ewentualne bzdury 🙂

  7. To że rodziny królewskie korzystają m.in. z homeopatii nie jest tajemnicą, więc nie wiem co tutaj bzdurnego. A ja mając do wyboru terapie dr mengele i alternatywę w postaci homeopatycznego plebeco, na pewno wybiorę to drugie.

    1. To, że to, że ktoś korzysta z homeopatii, to żaden dowód skuteczności, choćby korzystała z niej najzdrowsza osoba na świecie.

  8. Skoro woda ma pamięć, to biorąc pod uwagę, że chyba cała woda świata miała kiedyś kontakt z ludzkim lub zwierzęcym gównem, to czy woda również te gówno pamięta?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *