Gdy jakiś czas temu miałem przez kilka dni styczność z pacjentami chorującymi na nowotwory zauważyłem, że najmodniejsze tematy medyczne to amigdalina, witamina C i sok z owoców noni (zwanych inaczej morwą indyjską). O ile temat amigdaliny byłem w stanie jasno wytłumaczyć, bo sam o tym wcześniej pisałem, tak nie interesowałem się sokiem z noni. Postanowiłem, że czas to zmienić. I co się okazuje? Czy sok z noni leczy raka, a może to kolejny chwyt marketingowy, by napędzić naiwnych i zdesperowanych klientów, którzy wszystko kupią, co miałoby im pomóc wyzdrowieć?
noni

Sok z owoców noni

Jednym ze związków aktywnych
morwy indyjskiej jest skopoletyna. Przede wszystkim jednak warto zapytać czy picie
soku z noni jest w ogóle bezpieczne dla zdrowia. Przeprowadzono badanie
toksykologiczne, gdzie ustalono, że spożywanie 750 ml dziennie nie jest
szkodliwe. Mimo tego pojawiło się sporo raportów o zatruciu sokiem z noni, przy
czym niektóre wynikały ze spożycia ponad litra. Przyznacie jednak, że to trochę
słaba wizja, zważywszy, że np. sok pomarańczowy czy jabłkowy zdrowa osoba może
pić bez obaw i dziwnych granic? Ciężko w takiej sytuacji sok z noni uznać za normalny produkt spożywczy.
Jeśli chodzi o działanie
przeciwnowotworowe, to morwa indyjska (jej ekstrakt lub poszczególne związki
aktywne) wykazuje korzystny efekt… in
vitro
. Działa m.in. przez wzmaganie apoptozy czy zwiększanie ekspresji na
poziomie transkrypcji genów kodujących białka naprawcze. Wszystko to jednak in vitro, czyli w probówce, na szkle.
Tak naprawdę nie wiadomo więc czy sok z noni leczy raka, bo zwyczajnie nie
przeprowadzono odpowiednich badań w odpowiedniej liczbie, czyli badań
klinicznych na ludziach. Zatem pisanie na etykietach, że sok z noni leczy to
czy tamto jest naciąganiem i nie ma oparcia w dowodach.
Oczywiście nie można wykluczyć,
że sok z noni czy jego poszczególne składniki mogą potencjalnie działać na
niektóre typy nowotworów, skoro działają in
vitro
, ale bez badań nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić, tak samo jak
ustalić skutecznych dawek, więc aktualnie picie soku z noni w celach
wspomagania leczenia nowotworów czy prewencji jest bezzasadne. Lepiej pieniądze
te wydać na coś, co faktycznie chroni przed chorobami, jak np. probiotyki.
Źródła

Issell, Brian F., Adrian Franke, and Robert M. Fielding. „Pharmacokinetic study of noni fruit extract.” Journal of dietary supplements (2008): 373-382. 

Brown, Amy C. „Anticancer activity of Morinda citrifolia (Noni) fruit: a review.”Phytotherapy Research (2012): 1427-1440.

Elizabeth, L. Yu, et al. „Acute hepatotoxicity after ingestion of Morinda citrifolia (Noni Berry) juice in a 14-year-old boy.” Journal of pediatric gastroenterology and nutrition (2011): 222-224.

Gupta, Rakesh Kumar, and Neeta Singh. „Morinda citrifolia (Noni) alters oxidative stress marker and antioxidant activity in cervical cancer cell lines.”Asian Pacific Journal of Cancer Prevention (2013): 4603-4606.
Gupta, Rakesh Kumar, Deepti Bajpai, and Neeta Singh. „Influence of Morinda citrifolia (Noni) on Expression of DNA Repair Genes in Cervical Cancer Cells.”Asian Pacific journal of cancer prevention: APJCP (2014): 3457-3461.
Gupta, Rakesh Kumar, et al. „Induction of mitochondrial-mediated apoptosis by Morinda citrifolia (noni) in human cervical cancer cells.” Asian Pacific Journal of Cancer Prevention (2013): 237-242.
Hirazumi, Anne, and Eiichi Furusawa. „An immunomodulatory polysaccharide‐rich substance from the fruit juice of Morinda citrifolia(noni) with antitumour activity.” Phytotherapy Research (1999): 380-387.
Jang, Byeong-Churl. „The fruit juice of Morinda citrifolia (noni) downregulates HIF-1α protein expression through inhibition of PKB, ERK-1/2, JNK-1 and S6 in manganese-stimulated A549 human lung cancer cells.” International journal of molecular medicine (2012): 499-504.
Millonig, Gunda, Sylvia Stadlmann, and Wolfgang Vogel. „Herbal hepatotoxicity: acute hepatitis caused by a Noni preparation (Morinda citrifolia).” European journal of gastroenterology & hepatology (2005): 445-447.
Nualsanit, Thararat, et al. „Damnacanthal, a noni component, exhibits antitumorigenic activity in human colorectal cancer cells.” The Journal of nutritional biochemistry (2012): 915-923.
Stadlbauer, Vanessa, et al. „Hepatotoxicity of NONI juice: report of two cases.”World Journal of Gastroenterology (2005): 4758.
Wang, Mian-Ying, et al. „Morinda citrifolia (noni) reduces cancer risk in current smokers by decreasing aromatic DNA adducts.” Nutrition and cancer (2009): 634-639.
West, Brett J., et al. „A double-blind clinical safety study of noni fruit juice.”Pac Health Dialog (2009): 21-32.

Chcesz wesprzeć rozwój mojego bloga? Możesz to zrobić zostając jego patronem tutaj.

 

Najnowsze wpisy

`

17 komentarzy do “Sok z noni

  1. Hmmm jeśli raka nie leczą lekarze, bo nie potrafią (swoją drogą to paradoks że ludzie latają w kosmos, wymyślają i trwonią kasą na coraz groźniejszą broń itp a nie potrafią znaleźć sposobu na tę chorobę) to sok noni nawet gdy nie wyleczy to daje nadzieję a to w przypadku chorych na raka bardzo ważne.

    1. "Rak" to nie choroba, tylko ogromna grupa bardzo zroznicowanych schorzen. Na niektore z nich mamy juz leki, na wiele innych nie, ale przeciez pracuje sie nad tym.

    2. Dlaczego nic nie mówi się na temat pasożytów. Mam znajomego chirurga to co on z ludzi wyciąga przechodzi ludzkie pojęcie. Pacjentom się o tym nie mówi. Masa guzów ma swoje źródło właśnie w pasożytach. Ale najlepiej truć organizm chemią która pomaga zaledwie w około 2-2,5% przypadków.
      Akurat mam znajomą z rakiem, teraz są to już przerzuty. Mówimy o leczeniu? cięcie człowieka po kawałku, a to pierś, a to węzły chłonne, a to płuca i tak po kolei według was jest leczeniem?
      Chyba ktoś nie rozumie definicji tego słowa.
      Medycyna stosuje pozory leczenia, w większości przypadków ludzie umierają, czasami uda się zabić nowotwór doprowadzając też organizm do ruiny. Przedłużenie życia o 5-10 lat to nie leczenie.

      Tak samo jak częste i uporczywe gnojenie alternatywnych metod twierdząc, że nie ma badań. A jakież to badania są odnośnie metod akademickich odnośnie nowotworów? Żadnych bo analizowałem te badania i w praktyce jest to stek bzdur na tle zwiększonej zachorowalności na nowotwory.

      Problem w tym, że nie mówi się o przyczynach, że normy chemii jakie znajdują się w żywności są przekroczone, a wiele składników nigdy w żywności nie powinno się znaleźć.
      Wystarczy przejść się wzdłuż głównej ulicy by nie mieć czym oddychać, tak potężny smród spalin wdziera się do naszych płuc.

      Nie chodzi mi tutaj nawet o noni, ale gdyby z taką zaciekłością medycyna akademicka angażowała się w rozwój u zdobywanie wiedzy, która w Polsce jest zacofana na tle Zachodu, to może by coś ten beton ruszyło. To co u nas uznaje się za szarlatanerię w krajach rozwiniętych jest traktowane jako dodatkowa opcja, legalna i stosowana, ale nei u nas, bo u nas w medycynie funkcjonuje ciemnogród, niedouczony i szkodzący.

      W noni ktoś doszukuje się trujących elementów, ale to że ludzie w siebie wlewają litry alkoholu to już nie jest trujące. Zadziwiająca logika.
      Natomiast coś co w dużych ilościach jest trujące w małych ma właściwości lecznicze. I nie mam tutaj na myśli alkoholu, który wyniszcza organizm. Nie mówiąc już o winach zawierających mase pestycydów i nawozów o czym swego czasu było głośno.

      1. Sok z noni mam wypróbowany na sobie i kilkunastu osobach. Na pewno podnosi odporność. Syn w wieku 13 lat „łapał” anginy co chwilę, w ciągu roku miał osiem angin w tym dwie ropne. Lekarz skierował go na wycięcie migdałów. Postanowiłam ratować te migdały, bo to nie sztuka wyciąć i wyrzucić, jeśli człowiek ma, to znaczy że są potrzebne. Podawałam mu srebro koloidalne, propolis, płukanki z różnych ziół, i sok z noni przez cztery miesiące rano i wieczorem. Syn wyleczył się na tyle skutecznie, że przez dwa lata nawet kataru nie miał. Dziś ma 26 lat i na anginę od tego czasu nie chorował. Wiem też, że ten sok reguluje apetyt, poziom cukru i inne parametry. Dobrze działa przy stanach depresyjnych, i ostatnio wyczytałam, że łagodzi objawy chemioterapii.

    3. Skąd pomysł, że nikt nie mówi na temat pasożytów? To, że na jakimś blogu o nich nie ma, nie znaczy, że to jakiś tajny i ukrywany przed światem temat. Chemioterapia przeciwnowotworowa ma różną skuteczność, zależnie od rodzaju nowotworu, pisanie o 2% to jakiś absurd.

      Co do badań medycznych terapii przeciwnowotworowych to są to badania in vitro, na zwierzętach i kliniczne na ludziach. W metodach alternatywnych z reguły mamy tylko szczątkowe badania i reklamy producentów, którzy sprzedają tego typu produkty. Reklamy są Twoim zdaniem wiarygodniejsze, niż wieloletnie badania?

      Przyczyny nowotworów są różne, jedne mogą być wynikiem odziedziczonej sekwencji DNA, inne wpływu środowiska, inne mogą być mieszane, np. czynnik środowiskowy wywołał jakiś stan patologiczny, a dodatkowo organizm na nowotwór uszkodzonego narządu jest genetycznie predysponowany. Jeśli przeszkadzają Ci zanieczyszczenia, to oczywiście możesz sobie kupić – wcale nie drogą – maskę przeciwsmogową.

      Jeśli medycyna polska jest zacofana, to raczej przez niedofinansowanie szpitali, poradni, metod leczenia (skutecznych, a nie znachorskich), a nie przez to, że na Zachodzie szarlataństwo może być legalne.

      I skąd wniosek, że alkohol nie jest trujący? Kto Ci tak powiedział? Ja widzę na każdej reklamie produktów alkoholowych ostentacyjną informację, że jest przeciwnie.

    4. My tu,, gadu gadu,, i oczywiście o stanie leczenia raka w polskich szpitalach może się wypowiedzieć każdy ale tylko ktoś kto w przeciągu kilkunastu lat stracił kilka bliskich osób,, leczonych,, u nas w kraju wie jak to wygląda na prawdę. Przyczyny powstania raka akurat nie mają tu nic do rzeczy bo czy to geny, czy środowisko czy też dieta czy styl życia… leczenie tychże od lat kilkudziesięciu wygląda tak samo i nie ma żadnej poprawy w tej materii tzn. poprawa warunków, sprzętu, badań to wszystko iluzja…ludzie umierają w męczarniach a jak już wiadomo, że nic im nie pomoże szpitale oddają chorych do domów pod opiekę rodziny!!! Chemioterapia często jest krokiem przybliżajacym do śmierci a nie niosącym pomoc. Wielkie polskie tzw. autorytety w dziedzinie leczenia np. raka wątroby kasują dodatkowe pieniądze,,za nic,, popełniają karygodne błędy ( choćby niosąc choremu nadzieję w postaci tekstu,, zostało panu kilka tygodni…) i rozkładają ręce. Picie soku noni w rozsądnych ilościach przy tym wszystkim wydaje się być jak balsam jeśli nie dla ciała to dla duszy….co do szkodliwości to nawet zielone świeże zioła w nadmiarze bywają szkodliwe 😉

  2. Stosowałam sok z noni. Bardzo dobrze mi się po nim spało, jakby trochę uspokajał. Niestety kuracja nie należy do tanich. Piłam przez pewien czas i przestałam.

  3. O, ja tam bym nie ufał takim nowinkom. Pierwszy raz słyszę o tym owocu, ale jeżeli coś może okazać się trujące po wypiciu litra, to nie postawiłbym tego w sklepie na półce obok normalnych soków…

    1. A wódka stoi 😉 co prawda nikt nie twierdzi, że cokolwiek leczy ale jednak jest powszechnie dostępna.
      Z tego co mi wiadomo- normalnie soki z noni kupuje się w aptece) + altmed internetowy). I pije po 2 łyżko stołowe. Koleżanka sobie odporność podnosiła- może to efekt placebo, ale twierdziła, że działa( i jest tak obrzydliwe w smaku, że nawet te 2 łyżki stanowią problem).

  4. Słyszałam, że sok z noni dobrze wpływa na koncentrację, więc piję. Jednak Buerlecytyna smakowo jest lepsza, bo nie daje zapachu starych skarpetek

  5. Co tak krótko? Ledwie wpis się zaczął a już się skończył.

    Skopoletyna jest obecnie używana w lecznictwie, co więcej izoluje się ją w tym celu z roślin, najczęściej z lawendy i nostrzyka. Jest kumaryną o działaniu przeciwzakrzepowym, hamuje wydzielanie witaminy K. W związku z tym możliwe, że kobiety zażywające sok z noni mogą mieć problemy z obfitą miesiączką.

    Generalnie substancje zawarte w Noni nie są unikalne, podobne można znaleźć w wielu europejskich ziołach, zdecydowanie tańszych.

    1. A nad czym tu się rozwodzić, jak praktycznie same badania in vitro to są :-)? Notka dotyczy wpływu na nowotwory.

  6. Mieszkam na Karaibach i ciekawie jest poobserwować tradycyjne życie Kreoli. Noni jest jednym z wielu rzeczy tu uznawanych za lecznicze. Ale no bez przesady – to po prostu kolejny superfood, jak kurkuma. Słyszałam, że ludzie się tym – i wieloma innymi rzeczami – leczą tu z raka (najpopularniejsy jest rak prostaty związany z używanymi długo pestycydami go powodującymi).

    Ale no nie oszukkujmy się, to po prostu zmiana diety i stylu życia ludziom cofa choroby, a nie jakiś tam sam sok z noni, LOL:D

  7. Słaba wiedza z twej strony wpadłeś w pułapkę życia nie uczysz się od tych z którymy siê nie zgadzasz sok z noni ma jeszcze coś jeśli znasz tajemnnice mojego avatara wiesz o czym mówię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *