Od lat na różne sposoby straszeni jesteśmy okropną wizją świata, w której nauka i medycyna pozwalają na korzystanie ze sztucznych macic i prowadzenie ciąż pozaustrojowych. W powieści antyutopijnej Huxleya ,,Nowy wspaniały świat’’ (ang. Brave New World), filmie ,,Wyspa’’ z 2005 roku i wielu, wielu innych, choćby nawet w grze Baldur’s Gate II, w Lochach Irenicusa… Tylko czy kryje się za tym coś konstruktywnego czy jest to wykorzystywanie tajemniczego, niezrozumiałego tematu do budowania świata w danym dziele, ideologicznej walki, urozmaicania fabuły czy wzbudzenia konkretnych emocji w odbiorcach? Jakie zastosowanie mogłyby mieć sztuczne macice i na jak zaawansowanym poziomie są obecnie prowadzone badania w tym temacie? W artykule o potencjalnych rewolucyjnych odkryciach w biologii i medycynie liznąłem temat, tym razem cały wpis będzie temu poświęcony. Ektogeneza, sztuczna macica, ciąża pozaustrojowa.
Ektogeneza, sztuczna macica i ciąża pozaustrojowa
Embriogeneza oznacza rozwój zarodka, aż do narodzin (lub wyklucia). Mimo nazwy, nie przez cały ten okres mówimy o zarodku. U ssaków od rozpoczęcia organogenezy (czyli rozwoju narządów z wcześniej powstałych, pierwotnych struktur) mówimy o płodzie, najpierw będzie to embrion (zarodek właśnie), natomiast u innych grup zwierząt rosnący organizm do czasu wyklucia nazywamy zarodkiem. Ektogeneza to rozwój zarodka i płodu poza organizmem kobiety/samicy od zapłodnienia do narodzin, czyli embriogeneza w sztucznej macicy, pozaustrojowa. Ektogeneza jest więc zawsze embriogenezą, ale embriogeneza ektogenezą – nie. Przy sztucznej macicy rozmyć się mogą niektóre pojęcia, ponieważ sztuczne elementy mogłyby zastępować te naturalne, np. w celu usuwania produktów przemiany materii stosowano by znaną wielu dializę.Zastosowanie sztucznej macicy
![]() |
(Wikipedia) |
Wymagania wobec sztucznej macicy
Sztuczna macica musi spełniać pewne warunki, by była funkcjonalna. Jasne jest, że nie będzie to narząd pozostawiony sam sobie, w odpowiednim pomieszczeniu, laboratorium itp. lecz wymagający regularnej ingerencji człowieka. Sztuczna macica powinna móc dostarczać zarodkowi, a dalej (u człowieka) płodowi składniki odżywcze, doprowadzać tlen (np. poprzez płyn do oddychania – ang. liquid breathing czy pozaustrojowe utlenowanie krwi), usuwać produkty przemiany materii (np. za pomocą dializy). Ważna jest też regulacja gospodarki hormonalnej rozwijającego się osobnika, obecność sztucznego płynu owodniowego (obecnie wskazuje się na roztwór Ringera z mleczanem) i podstawa, tj. połączenie z łożyskiem (co udało się już w nauce osiągnąć) lub ,,sztucznym łożyskiem’’ – czyli odpowiednią łączność ze środowiskiem wewnętrznym. Warto dodać, że łożysko powstaje z trofoblastu (części zarodka), nie jest, jak wiele osób myśli, narządem matki.![]() |
(http://iamnotthebabysitter.com/) |
Historia badań
O swego rodzaju sztucznych macicach rozmyślano już wieki temu, ale realne badania na ten temat miały miejsce dopiero w drugiej połowie XX wieku. W roku 1969 naukowcom udało się dokonać dwudniowej inkubacji płodu owcy w ,,sztucznej macicy’’. W 1988 roku podjęto próbę implantacji ludzkich blastocyst (czyli wczesnych zarodków) do ludzkiej, pozaustrojowej macicy – z sukcesem. Dalsze trwanie pozaustrojowej ciąży zostało przerwane ze względu na nacisk polityczny i społeczny o podłożu etycznym. Czy słusznie? W tamtych latach – być może tak. Kolejnym osiągnięciem było podtrzymanie pięciu płodów kóz, średnio przez 237 godziny w ,,sztucznej macicy’’ (rok 1998). Po drodze miały miejsce inne doświadczenia, często bardziej ukierunkowanie na poznanie fizjologii macicy oraz zapłodnienia in vitro.Sztuczna macica i pozaustrojowa ciąża w XXI wieku
(Bulletti, Carlo, et al. "The artificial womb.") |
![]() |
(Orectolobus ornatus, fot. Richard Ling.) |
Sztuczna macica i pozaustrojowa ciąża, a kwestie bioetyczne
Kogo najbardziej interesował ten punkt w artykule, a nie konkretne doniesienia ze świata? Domyślam się, że wielu z Was. Co wcale nie jest złe, nieprawidłowe, dziwne czy jakkolwiek inaczej negatywne. Naturalnie, przyszłość, w której powszechnie dostępne są sztuczne macice, może budzić różne refleksje. Podstawową kwestią jest, myślę, to, że gdy dojdzie już do pełnych badań na ludzkich zarodkach i płodach, aż do ich narodzin, zadawane będą pytania takie jak: czy uzyskanie eksperymentalnie dzieci jest nieetyczne? Cofnijmy się lata wstecz, kiedy wprowadzano procedurę IVF (zapłodnienie in vitro). Obawy etyczne mogły być podobne. Dzisiaj jest to metoda powszechnie, z zadowoleniem i skutecznością stosowana, dopracowywana i która pomaga zmniejszyć ryzyko różnych chorób wrodzonych czy genetycznych u przyszłego potomka. Prawdopodobnie tak samo będzie w przyszłości ze sztucznymi macicami.![]() |
Pixabay |
Potencjalnie można by zapytać jeszcze o takie sytuacje, jak np. jeśli kobieta pije alkohol w ciąży, to czy prawo powinno pozwalać adekwatnym pracownikom państwowym na odebranie jej płodu i inkubowanie go do narodzin w sztucznej macicy? I czy po narodzinach kobieta taka powinna mieć prawo do dziecka? Lekko podsyconą na początku wpisu myśl o klonowaniu wymarłych gatunków można pociągnąć także tutaj i zapytać czy nieetyczne jest przywracanie organizmów, które zniknęły z powierzchni Ziemi. I jeśli tak lub nie, to w jakich okolicznościach? Zważając jednak na fakt, że trwa obecnie, spowodowane działalnością konkretnego gatunku – człowieka – masowe wymieranie, być może w przyszłości będziemy wręcz zmuszeni do odtworzenia niektórych gatunków, które zostały zgładzone. Nie z takich pobudek, jakie przyświecają nam dzisiaj – ze względów kulturowych, zachowania bioróżnorodności, estetyki, przyrody dla przyszłych pokoleń, ale przede wszystkim by odnowić równowagę łańcuchów pokarmowych, klimatu i globalnej gospodarki.
Przemyślenia
Nie myślcie proszę, że sztuczna macica czy cokolwiek innego może prowadzić do nadużyć, jako o argumencie ''przeciw''. Internet też prowadzi – do włamań, kradzieży, cyberprzemocy – a jednak właśnie dzięki niemu czytacie teraz ten artykuł. Dzięki niemu możecie uczyć się obcych języków, szukać informacji ze świata, życiowego partnera czy choćby promocji i wyprzedaży. Tak jest prawdopodobnie ze wszystkim lub bardzo wieloma rzeczami. Energia jądrowa może być wykorzystywana do uzyskania bomby atomowej, a może być użyta do badań naukowych czy pozyskiwania ,,zielonej’’ (w porównaniu z węglem) energii. Na koniec rozważcie pytanie: czy dla ratowania życia swojego płodu skorzystalibyście z sztucznej macicy? W badaniu opinii społecznej na ten temat 71,3% Izraelczyków odpowiedziało, że tak, a kolejne 13% zadeklarowało częściową/warunkową zgodę. Odpowiedzcie sobie sami.Chcesz wesprzeć rozwój mojego bloga? Możesz to zrobić zostając jego patronem tutaj.
Literatura
1. Bulletti, Carlo, et al. "The artificial womb." Annals of the New York Academy of Sciences (2011): 124-128.
2. Zapol, Warren M., et al. "Artificial placenta: two days of total extra uterine support of the isolated premature lamb fetus." Science (1969): 617-618.
3.Bulletti, Carlo, et al. "Early human pregnancy in vitro utilizing an artificially perfused uterus." Fertility and sterility (1988): 991-996.
4. Liu C. H., Larry I., et al. "Human preembryo development on autologous endometrial coculture versus conventional medium." Fertility and sterility (1998): 1109-1113.
5. Chavatte-Palmer, P., R. Lévy, and P. Boileau. "[Reproduction without a uterus? State of the art of ectogenesis]." Gynecologie, obstetrique & fertilite (2012): 695-697.
6. http://vivo.med.cornell.edu/display/cwid-hcliu [04.11.2015 r.].
7. http://mattlesnake.com/2013/03/02/artificial-wombs-could-outlaw-abortion [04.11.2015 r.]
8. Smajdor, Anna. "The moral imperative for ectogenesis." Cambridge Quarterly of Healthcare Ethics (2007): 336-345.
9. Simonstein, Frida, and Michal Mashiach–Eizenberg. "The artificial womb: A pilot study considering people's views on the artificial womb and ectogenesis in Israel." Cambridge Quarterly of Healthcare Ethics (2009): 87-94.
10. Miura, Yuichiro, et al. "Novel modification of an artificial placenta: pumpless arteriovenous extracorporeal life support in a premature lamb model." Pediatric research (2012): 490-494.
11. Nick, Otway, and Ellis Megan. "Construction and test of an artificial uterus for ex situ development of shark embryos." Zoo biology (2012): 197-205.
12. Kuwabara, Yoshinori, et al. "Development of extrauterine fetal incubation system using extracorporeal membrane oxygenator." Artificial organs (1987): 224-227.
13. Unno, Nobuya, et al. "Development of an artificial placenta: survival of isolated goat fetuses for three weeks with umbilical arteriovenous extracorporeal membrane oxygenation." Artificial organs (1993): 996-1003.
14. Sakata, Masahiro, et al. "A new artificial placenta with a centrifugal pump: long-term total extrauterine support of goat fetuses." The Journal of thoracic and cardiovascular surgery (1998): 1023-1031.
15. Pak S.C., Song CH, et al. ’’Extrauterine incubation of fetal goats applying the extracorporeal membrane oxygenation via umbilical artery andvein.’’ J Korean Med. Sci (2002).
16. Bryner, Benjamin, et al. "An extracorporeal artificial placenta supports extremely premature lambs for 1week." Journal of pediatric surgery (2015): 44-49.
17. Gray, Brian W., et al. "Development of an artificial placenta IV: 24-hour venovenous extracorporeal life support in premature lambs." ASAIO Journal (2012): 148-154.
Bardzo ciekawy tekst:) Sztuczne macice mogą budzić negatywne emocje ale chyba świat idzie w właśnie w tę stronę, podobnie jak w przypadku in vitro, które stało się powszechną metodą leczenia niepłodności.
OdpowiedzUsuńMetodą walki z niepłodnością- tak
UsuńMetodą leczenia niepłodności- nie, kobieta dalej będzie niepłodna..
Ja jestem jak najbardziej za zastosowaniem sztucznej macicy. Uważam że było by to super rozwiązanie dla kobiet które z różnych przyczyn nie mogą być w ciąży albo zajście w ciążę jest dla nich niewskazane, a chcą mieć dziecko.
OdpowiedzUsuńProblem sztucznych macic (i podobnych wynalazków) był wielokrotnie opisywany w literaturze SF (bo w jakiej innej by mógł być?) i...
OdpowiedzUsuńNo właśnie trudno znaleźć przykład by pisarz nie wykreował w końcu świata w którym... nie chcieli byśmy żyć.
Trudno jednak pisarzom zwłaszcza fantastyki naukowej zarzucać wszystko to co zarzuca się tym innym z którymi się jaśnie oświecone towarzystwo nie zgadza.
Tymczasem sama sztuczna macica to jedynie narzędzie - ale tak jak środowiska lewicowe nie zgadzają się na swobodny dostęp do broni palnej, tak samo środowiska konserwatywne mają prawo nie zgadzać się by w ręce kogokolwiek trafiło narzędzie którego potencjalne możliwości wykraczają dalece poza "opiekę nad wcześniakami" (powiedz to uśmiercanym dzieciom, które przeżyły próbę dokonania na nich mordu farmakologicznego).
Myślę, że porównywanie swobodnego dostępu do broni do medycznego dostępu do sztucznych macic to zupełnie inna sprawa i nietrafione porównanie.
UsuńSam sprowadziłeś sztuczną macice do obiektu moralnie i etycznie zerującego się - do narzędzia. Narzędzie może być użyte do dobra i do zła. Broń palna także jest narzędziem i tak samo może być użyta.
UsuńNarzędzie do umożliwiania ludziom posiadania potomstwa czy ratowania go nie jest narzędziem do zabijania (niezależnie w tym momencie czy w ochronie swojej czy czyjejś czy do nieuzasadnionego ataku na czyjąś wolność). Choćby z tego powodu jest to słabe porównanie.
UsuńJest to także narzędzie do produkcji niewolników, żołnierzy czy "części zamiennych"... nie zapominaj o tym.Zatem wcale nie jest to słabe porównanie, po prostu nie chcesz dopuścić do siebie takiej myśli.
UsuńNie mniej, niż Internet, antybiotyki i inne wynalazki, które przez niektórych były uważane za zwiastun końca tej strasznej, zdegenerowanej moralnie ludzkości.
UsuńMówimy o REALNYCH zagrożeniach a nie o teoriach spiskowych (wymyślanych często po to by... móc potem kogoś "ubrać" w ich wyznawanie - nie wierzysz? przeczytaj Cmentarz w Pradze Eco - świetnie opisuje tam mechanizm prowokacji z użyciem teorii spiskowych. Ale to off top - wracam do sedna.)
UsuńSzczerze mówiąc nie znam żadnych głosicieli iż internet będzie końcem ludzkości. Antybiotyki - owszem istnieje takie zagrożenie, iż doprowadzimy do powstania "super bakterii' która zakończy naszą cywilizację (ludzkość to może mniej, statystycznie ktoś by taką pandemię przetrwał, tak jak dziś są ludzie u których AIDS nigdy się nie pojawi mimo iż są zarażeni wirusem HIV.
Podobnie z innymi wynalazkami.
Zatem takze sztuczne macice ludzkości zagłady nie przyniosą - tak jak nie przyniosły jej łagry, komory gazowe, gilotyny, pola śmierci Pol Pota itp wynalazki czynione w imię "postępu ku świetlanej przyszłości całej ludzkości"
Zawsze jest garstka fanatyków, która dopatruje się w nowych wynalazkach końca ludzkości. Porównując je do zbrodni przeciwko ludzkości, holokaustu itd. dałeś wyraz, że jesteś jednym z nich. Nie pierwszy raz, ale tym razem bardzo wyraźnie. Nie chcę by mój blog był miejscem dostępnym do głoszenia takich bzdur (a i sam doskonale wiesz, jak dużo masz czasu na spam, trolling i zaśmiecanie dyskusji w komentarzach), granica mojej tolerancji dla fanatyzmu i głupoty właśnie została przekroczona.
UsuńPozdrawiam :-).
Zawsze znajdzie się garstka fanatyków, która w nowych wynalazkach dopatruje się więcej zagrożenia niż korzyści. Chyba większość XX wiecznych pionierów eugeniki nie spodziewała się, jakie w skutkach będzie jej zastosowanie w praktyce.
UsuńPs. "Cofnijmy się lata wstecz, kiedy wprowadzano procedurę IVF (zapłodnienie in vitro). Obawy etyczne mogły być podobne. Dzisiaj jest to metoda powszechnie, z zadowoleniem i skutecznością stosowana, dopracowywana i która pomaga zmniejszyć ryzyko różnych chorób wrodzonych czy genetycznych u przyszłego potomka." - przecież to nieprawda!
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie masz doświadczenie, ale ja tkwię w tym temacie od środka i owszem, jest to prawda, chociaż oczywiście zapłodnienie in vitro ma dużo więcej zalet, niż wymieniłem, ale to nie o tym temat, więc go nie rozwijałem.
UsuńAż się uśmiechnąłem na widok Ciebie w ... próbówce.
UsuńStatystyka mówi co innego - potwornie kosztowna procedura, bardzo niska skuteczność, ilość wad rozwojowych powyżej średniej w populacji - cóż trzeba więcej?
Zależy co kto rozumie przez określenie ''potwornie''. Uogólniając - nie jest tania, ale potwornie droga też nie. Tak określiłbym cenę terapii leczenia nowotworu. Skuteczność też nie jest bardzo niska. Nie jest ona nawet niska, ale faktem jest, że niższa, niż w przypadku zapłodnienia in vivo - dlatego (m.in.) wspomniałem o dopracowywaniu metody. Metoda ta umożliwia też wykluczenie niektórych chorób genetycznych. To, że nie ma 100% skuteczności wcale nie jest argumentem za tym, że jest zła. Pomijając już to, że większość tego co napisałeś, to nieprawda, to to, co się zgadza, nijak nie może wpływać ani na praktyczną ani na etyczną ocenę metody zapłodnienia in vitro. Przynajmniej jeśli ocena ta ma być poważna i jakkolwiek merytoryczna.
Usuń100 tysięcy zeta to jest POTWORNIE drogo (http://www.fakt.pl/polityka/za-jedno-dziecko-z-in-vitro-panstwo-placi-srednio-100-tys-,artykuly,556317.html). to koszt żywienia tysiąca dzieci przez miesiąc w stołówkach szkolnych!
UsuńZależy o jakim nowotworze piszesz i w jakim stadium - racz pisać w miarę ścisłe.
"Metoda ta umożliwia też wykluczenie niektórych chorób genetycznych." - przy okazji zwiększając ryzyko innych.
"To, że nie ma 100% skuteczności" - racz nie kpić z poważnego tematu - In Vitro ma zaledwie kilka procent skuteczności!
"Pomijając już to, że większość tego co napisałeś, to nieprawda" - co konkretnie?
"Przynajmniej jeśli ocena ta ma być poważna i jakkolwiek merytoryczna. " - no to czemu sam piszesz z pozycji ideologicznych?
Przeczytałeś zalinkowany artykuł, czy tylko bazowałeś na nagłówku? Wyraźnie jest mowa o podzieleniu kosztów, przez liczbę dzieci. Skomplikowane przypadki wyszły drożej, ale standardowo cena tej metody sięga kilku tysięcy złotych (za kilka prób, zależnie od kliniki). Jeśli twierdzisz, że skuteczność metody zapłodnienia in vitro to kilka procent - podziel się źródłami, z których czerpiesz te informacje. Albo doprecyzuj, zamiast wprowadzać czytelników w błąd, że skuteczność kilku procentowa odnosi się do kobiet po 45 roku życia, gdzie skuteczność naturalnego zajścia w ciążę też jest dużo niższa.
UsuńNie wiem w jakim momencie piszę z ''pozycji ideologicznych'' - odnośnie dyskusji o zapłodnieniu in vitro w komentarzach. Inna sprawa, że nie ma zakazu wypowiada się z ''pozycji ideologicznych''. Zaznaczyłem wyraźnie, że te mogą być nawet ciekawe, pod warunkiem, że poważne i konstruktywne. Nie bełkotliwe i bazujące na nieprawdziwych (lub inaczej - zmanipulowanych) danych.
"Wyraźnie jest mowa o podzieleniu kosztów, przez liczbę dzieci. Skomplikowane przypadki wyszły drożej, ale standardowo cena tej metody sięga kilku tysięcy złotych (za kilka prób, zależnie od kliniki)." - podobno jak sam pisałeś to metoda bardzo skuteczna - a jeśli jeden zabieg to kilka tysięcy a jedno dziecko to tysięcy sto - czaisz implikacje?!
UsuńZnasz pojęcie MATACTWO?!
To właśnie jest to co uprawiasz Łukaszu.
Pierwsza sprawa - gdzie pisałem, że skuteczność jest bardzo wysoka? Napisałem, że nie jest niska. Druga - nadal nie rozumiesz czym jest ten koszt kilku tysięcy i za co. Jak wyżej. Trzecia - przyrównałeś skuteczność zapłodnienia in vitro u 45+ latek do skuteczności zajścia w ciążę u młodych, zdrowych kobiet, jako główny Twój argument. Czy to nie jest właśnie mataczenie?
UsuńNapiszesz noteczkę o tym czym na prawdę jest placebo i że związek psychika- zdrowie fizyczne jest oszustwem?
OdpowiedzUsuńJeśli lepiej zbadam temat. Związek o którym wspominasz jest jednak ewidentny, ale też zależy jako co definiujesz psychikę.
UsuńCiekawy artykuł, bardzo. Osobiście jestem za ich powstaniem ;)
OdpowiedzUsuńEmocje wzbudza bardzo skrajne - taki eksperyment. Ale jeśli to komuś pomaga i więcej z tego korzyści to jestem za...
OdpowiedzUsuńDo autora, proszę poprawić sobie 'and.' na 'ang.', bo chyba tak powinno być.
OdpowiedzUsuńOdnośnie artykułu, interesujący temat, nad którym warto zastanowić się głębiej.
Dzięki :-).
Usuń" embrion (zarodek właśnie)"
OdpowiedzUsuń"dostarczać zarodkowi, a dalej (u człowieka) płodowi składniki odżywcze"
BEŁKOT. BEŁKOT. BEŁKOT. BEŁKOT.
Co masz, Anonimowy, na myśli?
UsuńDehumanizujecie człowieka, czyniąc z niego materiał biologiczny, mogący zostać poddany dowolnym zabiegom. Jeżeli to ma być przyszłość, to jestem szczęśliwy wiedząc, że umrę zanim to się stanie.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, zrezygnuj z wszelkich zabiegów medycznych, skoro uważasz to za dehumanizację. Twoja sprawa.
UsuńBArdzo ciekawy temat, uważam że to w kamień milowy, ciekawe jak i czy kościelna instytucja będzie walczyć?
OdpowiedzUsuńZakładam, że będzie wspierać, zważywszy, że zmniejszyłoby to liczbę aborcji.
UsuńNie będzie wspierać. Przynajmniej przez pierwsze 100 lat, gdy takie sztuczne macice pojawią się w powszechnym użyciu. Bo to nienaturalne. Kościół ma alergię na niemal wszystko, co nowoczesna nauka nam oferuje.
UsuńBo Kościoły dostrzegają ZAGROŻENIE a ludzie nie dostrzegają.
UsuńNie można dostrzec zagrożenia, które nie istnieje. Fanatycy, którym postęp nauki i techniki oraz rozwój kulturowy nie podoba się, istnieli zawsze, wciąż i wciąż od setek lat głosząc rzekomy koniec ludzkości przez 'utratę' wartości moralnych etc. W rzeczywistości są to ludzie, którzy z różnych powodów nie potrafią zaakceptować tego, że ludzkość ewoluuje, nie tylko w rozumieniu ścisłym, ale też właśnie kulturowym i naukowym.
Usuń"Fanatycy którym postęp...". Co to w ogóle za sposób argumentacji? "Jak się ze mną zgadzasz to jesteś spoko oświecony gość, a jak masz wątpliwości to jesteś przedstawicielem garstki fanatyków, ciemnota, czerń i muliste dno". Prezentujesz dokładnie taki poziom fanatyzmu o jaki oskarżasz innych. Czy sztuczne macice będą mogły być wykorzystane w złych celach? Z pewnością. Czy będą wykorzystywane w złych celach? Prawdopodobnie. Czy powinniśmy rozważać etyczną stronę tego zagadnienia? Bez wątpienia. Jako gatunek mamy tendencję do wykorzystywania nauki zarówno w dobrych jak i złych celach. Wystarczy wspomnieć temat broni jądrowej, biologicznej i chemicznej. Kto jest odpowiedzialny za to, że człowiek na drugim końcu świata może ci za naciśnięciem guzika zapalić małe słoneczko nad głową? Fanatycy kościelni, czy ludzie nauki? Postęp nauki jest super dopóki nikt nie używa Cyklonu B do masowej eksterminacji ludzi albo nie przeprowadza na nich wiwisekcji, jak to było w Oświęcimiu (to też robili ludzie nauki). Wydajesz się mieć jednostronną, błędną, wizję świata gdzie naukowe = tylko dobre, cudowne, wspaniałe.
UsuńNa początku, jak czytałem ten artykuł miałem wiele wątpliwości, czy taka sztuczna macica mogłaby być chociaż w pewien sposób etyczną rzeczą. Oczywiście zapewne Kościół nigdy czegoś takiego nie uzna, ale argument, że będzie można w ten sposób uratować dziecko z aborcji, przekonał mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Jak widać każdego przekonuje coś innego - jednych ratowanie płodów z aborcji, innych ratowanie wcześniaków, innych danie możliwości rodzicielstwa kobietom z uszkodzoną macicą itd.
UsuńDlaczego miałaby być nieetyczną rzeczą per se? Nieetyczne mogą być zastosowania, np: "Hej, zróbmy sobie fabrykę dzieciaków na części zamienne".
Usuńco z rozwojem psychicznym, więź miedzy matką a płodem ma wpływ na rozwój mózgu dziecka
OdpowiedzUsuńDla wielu więź między członkami rodziny to coś nienawistnego. Pamiętaj jak do niej podchodzili socjaliści (obojętne czy brunatni czy czerwoni) - Pawlik Morozow miał swoich odpowiedników także w III Rzeszy.
Usuńa od kiedy płód posiada świadomość i jest w stanie budować więź?
UsuńJedyne, co może mieć znaczenie na etapie płodowym rozwoju to głos matki, bicie jej serca. Myślę, że z tym można sobie poradzić bez trudu. Cała reszta dzieje się już po narodzinach dziecka, więc sztuczna macica nie jest tu problemem.
UsuńLamperia - ciekawe ze matka czuje wieź ze swoim dzieckiem a on z nią i to od najwcześniejszych dni.
UsuńUnda - gratuluję wszechwiedzy - jednak osoby zajmujące się neonatologią sa odmiennego zdania.
Że matka czuje więź z dzieckiem - trudno się nie zgodzić (choć na pewno nie zawsze tak jest). Czy płód czuje więź z matką? Więź fizjologiczną na pewno, czy psychiczną? To chyba niemożliwe, zważywszy, że ogólnie pojęta 'psychika' zaczyna się różnicować dopiero jakiś czas po narodzinach. Ale ściśle rzecz biorąc to pytanie nie do mnie, bo to nie moja działka.
UsuńMakroman rozumiem, że nosiłeś dziecko skoro taki obeznany w temacie? Nie? Wiec uświadomię Cię, że nie każda kobieta czuje więź z płodem, ba mało tego sporo kobiet nie czuje więzi jeszcze jakiś czas po narodzinach, więź buduje sie stopniowo z czasem. Co do tematu głównego, sztuczna macica byłaby idealna pod każdym względem, co nie zmienia faktu, że na pewno znajdą sie osoby nie popierające postępu jak zawsze
UsuńDroga Anonimko... (Bo "logiką" typowo kobieca)... Nie muszę być w ciąży by bazując na ustaleniach naukowców móc twierdzić to co twierdzę! A w końcu właśnie cały ten post poświęcony jest supremacji nauki nad doświadczeniem życiowym.
Usuń@makroman My nigdy nic takiego nie ustaliliśmy.
Usuń- Naukowcy
Ciekawy temat, nie miałam pojęcia, że badania są tak zaawansowane. Chyba jestem spaczona (m.in. przez science fiction) i przewraca mi się w dupie od dobrobytu, ale czasami myślę sobie czysto hipotetycznie, że rozmnażanie człowieka odbywa się nadal w paskudnych, czysto biologicznych warunkach (porody itp. - okropność) i że fajnie byłoby dojść do etapu słoików jak w "Nowym wspaniałym świecie". No ale cóż, póki co nie jesteśmy w stanie przeskoczyć swojej zwierzęcej natury ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem za jeśli rzeczywiście ma to nam służyć i pomagać. Rozwijamy się, chcemy wiedzieć więcej i będziemy dalej kombinować niezależnie od tego, co powie kościół czy ktokolwiek. A co do 'Wyspy'- oglądałam na lekcji religii po czym ksiądz kazał przygotować referaty na temat zła jakim są współczesne naukowe kombinacje w genach. No cóż, nasz kraj jest konserwatywny bez dwóch zdań, ale to nie nasz kraj decyduje o sztucznych macicach.
OdpowiedzUsuńByło napisać na temat zalet :D
UsuńWidać postępy w medycynie. Ciekawe do czego nas zaprowadzą ;)
OdpowiedzUsuńoczywiscie ze Moszna! jest opcja zeby wlasnie w worku mosznowym mogl mezczyzna dotrzymac srodowiska zaplodnionemu plodowi..ja np nie chce miec czegos w brzuchu to ochydne dosc.. ze wzgledu na spustoszenie w matki ciele.. i nie gadajcie o miosci bo to instynkt wasz.. moze mialyscie ruje ale tzw instynkt macierzynski.. czas upływa... zobaczcie na siebie.. pachy nawet smierdzace i zapuszczone pozdro "mamuśki" ;)
OdpowiedzUsuńHymn osoby które nie mogą mieć dzieci mają tutaj największe prawo do decydowania. Szkoda że w naszym kraju to nie oni o wszystkim mogą decydować.
OdpowiedzUsuńSłusznie osoby niewidzące powinny decydować o kolorach znaków drogowych.. bardzo logiczne!
UsuńA jak Twoje porównanie z osobami niewidomymi ma się do komentarza wyżej? Autorka komentarza wskazuje na to, że decydować powinni ci, których to dotyczy, a Ty porównujesz to do sytuacji gdzie decydować powinni ci, których dana sprawa nie dotyczy. Bez sensu.
UsuńO sprawach seksu i posiadania potomstwa najlepiej by decydowali księża.
Usuńnie koniecznie chciałam się dowiedzieć w tym temacie czegoś więcej... brrr....
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, dlaczego nauka musi na tym świecie zawsze budzić kontrowersje. Według niektórych powinniśmy chyba wciąż mieszkać w jaskiniach i polować na zwierzęta, zamiast wciąż rozwijać się cywilizacyjnie. Moim zdaniem taki sztuczny poród byłby ogromnym osiągnięciem, a dla niektórych kobiet wybawieniem od bólu czy ratunkiem przed utratą dziecka. Poza tym, czy w odległej przyszłości każdy poród nie mógłby być sztucznie donoszony, zamiast tych wszystkich obrzydliwych konsekwencji, które czekają na kobietę, która zdecyduje się na potomstwo, jak na przykład rozcięcie pochwy. A to, co przedstawia literatura science fiction to już inna sprawa. Porównanie z komputerami jak najbardziej trafne.
OdpowiedzUsuńA co z mikrobiomem?
OdpowiedzUsuńPierwsze zasiedlenia odbywają się przez przenikanie organizmów z organizmu matki. Kolejne - przy porodzie. Kolejne pochodzą z mleka.
A co z mikrobiotą?
OdpowiedzUsuńPierwsze zasiedlenia pochodzą z organizmu matki. Następne - przy porodzie. Kolejne mikroorganizmy pochodzą z mleka matki.
W przypadku braku matki... no właśnie. Co wtedy? Sztuczne szczepy? Na jakim etapie?
Słuszna uwaga. Wydaje mi się, że mleko można wywołać hormonoalnie u matki ale co z innymi zależnościami wynikającymi faktycznie z przebytej ciązy to nie wiem.
UsuńU mnie sztuczna macica budzi inne emocje niż u większości. Nazwana też 'bioworkiem', bardzo pomogłaby mi w strachu przed widocznymi skutkami ciąży, których bardzo się obawiam. Liczę na to, że doczekam czasów, kiedy będzie można decydować. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńJa się jedynie martwię, że będzie wykorzystana do przemysłowej pordukcji żywności. Wyselekcjonujemy jedną smaczną krówkę i będziemy ją klonować w takich macicach na całym świecie. A ja uważam, że to pogorszy jakość takiego mięsa. Już teraz wiadomo, że zwierzątka które hasają sobie w nautarnym środowisko i potem odławiane, są zdrowsze, silniejsze, smaczniejsze no i szcześliwsze bo całe życie żyja na wolności zanim trafia na talerz :P Wynika to właśnie z przemysłowego podejścia do hodowli zwierząt. Karmnione sa papką oodrzywczą, hormonami i antybiotykami.
OdpowiedzUsuńNaiwno sentyumentalne bajania.
UsuńTe "zwierzątka co sobie hasają w naturalnym środowisku" są zazwyczaj nosicielami całej armii patogenów, parazytów i roztoczy. Ich męso nie nadaje się do konsumpcji ze względu na twardość i łykowatość (stąd nagminna praktyka myśliwych "skruszania" mięsa), wymagają też większej ilości przypraw by pozbyć się swoistego zapachu popularnie określanego że zwierze "cuchnie wiatrem".
Ja bym sobie skorzytala z tej macicy bo moja jest mocno po chlastana po operacjach miesniaki i mam 1 porod przedwczesny w 5mies za soba wiec dla osoby takiej jak ja zbawienie
OdpowiedzUsuńDlaczego "Nowy wspaniały świat" miałby być taki kontrowersyjny? Co do opisanych kontrowersji w artykule:
OdpowiedzUsuń- czy uzyskanie eksperymentalnie dzieci jest złe? - Oczywiście, że nie. Tak samo mogłoby być z invitro i innymi rzeczami (modyfikowanie genetyczne zarodka), które są oczywiste (invitro) lub bardzo by pomagały w walce z chorobami genetycznymi (modyfikacje gen.), więc czemu nie?
Aborcja - z gwałtu i z zagrożenia życia matki do sztucznej macicy, w przypadku zagrożenia życia matka ma pierwszeństwo przy adopcji, przy gwałcie zwykła adopcja (tak samo tam, gdzie dostępna jest aborcja na życzenie). Natomiast przy uszkodzeniu płodu nie - usuwaliśmy płód, bo coś z nim jest nie tak
- picie alkoholu/palenie papierosów w ciąży - oczywiście, że mając dobrą, działającą macicę pozaustrojową należy ją wykorzystać, bo matka świadomie działa na niekorzyść dziecka. I później taka kobieta nie ma żadnych praw do tego dziecka - idzie do zwykłej adopcji przy czym proces adopcji można załatwiać jeszcze przed urodzeniem (?) dziecka.
Mam też pytanie dlaczego surogatka ma być kontrowersyjna? Dostaje pieniądze i pracę do wykonania, czyli taka sama robota jak i inne