Klinicznie rzecz biorąc nie istnieje coś takiego, jak „wysoka wrażliwość” czy „osobowość wysoko wrażliwa”. Jednak termin ten zdobył dużą popularność w Internecie i rzesze osób, które się jako takie utożsamiają, zaczęły tworzyć swego rodzaju społeczność. Okazuje się jednak, że wiele zachowań, cech, motywacji i uczuć charakterystycznych dla „wysokiej wrażliwości” jest też typowych dla narcystycznego zaburzenia osobowości. Czyli klinicznej jednostki rozpoznawanej przez psychiatrów, psychologów klinicznych i psychoterapeutów. Nowe badanie, opublikowane pod koniec lipca 2022 roku w czasopiśmie naukowym „Journal of Clinical Psychology”, wspiera hipotezę o związku między narcyzmem a „wysoką wrażliwością”. Przyjrzyjmy się, kim są osoby wysoko wrażliwe i narcyzi i co ich łączy.

 

osoby wysoko wrażliwe
Osoba wysoko wrażliwa. Obrazek: CDD20/Pixabay z późn. zm.

 

Osoby wysoko wrażliwe

Kim są „osoby wysoko wrażliwe”? Charakteryzują one siebie jako szczególnie wrażliwe na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne. Są nimi często przytłoczone albo niezmiernie pobudzone. Uważają się za wyjątkowe, ale też pokrzywdzone przez los. Widzą siebie jako szczególną mniejszość, która musi mierzyć się z przeszkodami i żyć w niezrozumieniu ze strony społeczeństwa. Niejednokrotnie sądzą, że komunikacja miejska czy zwykłe, standardowe mieszkanie są dla nich „nieodpowiednie”. Mają predyspozycje do popadania w uczucie lęku lub w stany depresyjne.

 

Ponieważ naukowo i klinicznie rzecz biorąc nie udowodniono istnienia czegoś takiego jak „wysoka wrażliwość” czy syndrom „wysokiej wrażliwości”, to pojęcie to, jak widać, jest dość mocno rozmyte. Zostało ukute przez psychologów i poppsychologów, których dziś nazwalibyśmy raczej kołczami. Istnieją co prawda badania naukowe na temat tego zjawiska, ale nie jest ono ustrukturyzowane, ugruntowane naukowo, usystematyzowane i potwierdzone jako realnie istniejące. To trochę tak, jakby pojedyncze objawy jakiejś znanej choroby (lub kilku) wyodrębnić i bezpodstawnie uznać za nowy, szczególny syndrom.

 

Tak naprawdę każdy znajdzie w sobie coś z takiego opisu osoby wysoko wrażliwej. A mimo to istnieje grupa ludzi, których do takiej autoidentyfikacji ciągnie. „Z perspektywy klinicznej można uznać, że wysoka wrażliwość w znacznym stopniu pokrywa się z nadwrażliwym narcyzmem lub ogólnie wrażliwym narcyzmem” – piszą niemieccy i austriaccy naukowcy w nowej pracy badawczej.

 

Narcystyczne zaburzenie osobowości, czyli narcyzm kliniczny

Narcyzm to spektrum cech, które mogą objawiać się specyficznymi zachowaniami i występować w różnym nasileniu. Jeżeli jest ono niskie, to osobowość nie jest narcystyczna. Słaba narcystyczność jest wręcz konieczna do prawidłowego funkcjonowania, aby o siebie dbać. To tak zwany „zdrowy egoizm”. U osób ze stopniowym zwiększeniem i natężeniem cech narcystycznych mówimy o rysie narcystycznym lub stylu narcystycznym. Jest to wciąż zdrowa osobowość, ale wyraźnie narcystyczna. Zaś patologiczne obciążenie osobowości cechami narcystycznymi to już narcystyczne zaburzenie osobowości. Dla lepszego zrozumienia w czym rzecz, mogę to porównać do cukrzycy czy otyłości. Insulinooporność lub nadwaga byłaby w tej metaforze rysem narcystycznym, a cukrzyca bądź otyłość klinicznym narcyzmem.

 

wysoka wrażliwość

 

Według DSM, czyli Diagnostycznego i Statystycznego Podręcznika Zaburzeń Psychicznych, narcystyczne zaburzenie osobowości objawia się poczuciem własnej ważności i wyjątkowości, fantazjowaniem o swojej wspaniałości w różnych aspektach życia. Narcyzi kliniczni uważają, że należy im się specjalne traktowanie i nawet jeśli już jakimś cudem udadzą się na psychoterapię, to najchętniej do prestiżowego psychoterapeuty, który jest znany i ceniony – jak oni sami we własnym mniemaniu. Zwykle jednak osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości trafiają do psychologa czy psychiatry nie dlatego, że chcą coś zrobić ze swoim narcyzmem, lecz z powodu depresji spowodowanej niezaspokojeniem narcystycznych popędów: brakiem wywyższenia przez innych, niewystarczającym docenieniem, zbyt słabą atencją itd. To ważna uwaga, że depresja czy zaburzenia lękowe u takich osób są wtórne względem narcyzmu.

 

Do kolejnych symptomów klinicznych narcyzmu należy wymóg nadmiernego podziwu ze strony innych i poczucie, że zasługuje się na uprzywilejowane traktowanie. Dodatkowo, narcyzi wykorzystują innych do swoich celów w sposób przedmiotowy. Są często aroganccy i myślą, że wszyscy im zazdroszczą, a zarazem sami są zazdrośni. Mają też kliniczny deficyt empatii. To, czy ich realna samoocena jest niska, czy wysoka, jest przedmiotem dyskusji i może zależeć od osoby.

 

Osoby wysoko wrażliwe a narcyzm wrażliwy

Narcystyczne zaburzenie osobowości dzieli się na dwa podstawowe podtypy: wrażliwy i wielkościowy. Ten drugi odpowiada stereotypowi narcyzmu, ten pierwszy zaś jest bardziej ukryty. Narcyzi wrażliwi czują się wyjątkowi, mają poczucie wyższości i potrzebę bycia uprzywilejowanymi. Również skupiają się na sobie, mają poważny deficyt empatii i tendencję do manipulacji. Jednakże zamiast gwiazdorzyć i atencyjnie się wywyższać, są raczej skłonni do wycofania i myślenia w stylu: „jestem taki wyjątkowy, ale ten żałosny świat mnie nie rozumie”. Narcyzm wrażliwy można też opisać jako narcystyczne zaburzenie osobowości z domieszką unikowego zaburzenia osobowości. (Pogłębiony podkast o tym, czym jest narcystyczne zaburzenie osobowości nagrałem jakiś czas temu z dr. hab. Piotrem Jarosławskim, badającym zawodowo narcyzm, i można go odsłuchać tutaj; zachęcam też do przeczytania mojego artykułu o narcyzmie w „Tygodniku Powszechnym”).

 

Niemieccy i austriaccy psychologowie zaobserwowali natomiast, że „wysokiej wrażliwości” może towarzyszyć „poczucie specjalności lub wyjątkowości, co pozwala spostrzegać niekorzystną cechę jako coś wspaniałego; czyli idealizowanie aspektów własnej osobowości. Może temu również towarzyszyć poczucie potrzeby lub prawa do odmiennego traktowania, ze szczególną troską i ostrożnością. Te cechy wydają się być fenomenologicznie podobne do dwóch głównych cech narcyzmu, a mianowicie poczucia własnej ważności i uprawnienia [do uprzywilejowanego traktowania]”. W związku z tym badacze postanowili sprawdzić, czy „wysoka wrażliwość” i narcyzm (zwłaszcza narcyzm wrażliwy) to dwa osobne zjawiska, czy też to samo lub powiązane ze sobą, o „wspólnych cechach i mechanizmach samoregulacji”.

 

Jako jeden z powodów zbadania tego związku naukowcy podają specyficzne, dychotomiczne postrzeganie społeczne. Mianowicie, choć „wysoka wrażliwość” i narcyzm mają wspólny rdzeń cech, to osoby „wysoko wrażliwe” są postrzegane raczej jako pozytywne. W przeciwieństwie do narcyzów, zdecydowanie deprecjonowanych jako osoby toksyczne. Narcyzi mogą więc realizować strategię utożsamiania się jako „wysoko wrażliwi” i tym samym „maskowania” swojego zaburzenia, zamiast dążenia do psychoterapii czy samorozwoju.

 

Osoby wysoko wrażliwe i narcyzów wiele łączy

W ramach opisywanego projektu przeprowadzono dwa badania. W pierwszym udział wzięło 280 osób z Wielkiej Brytanii i Niemiec. Autorzy zaznaczają, że próba pochodząca z wysp nie całkiem spełniała warunki reprezentatywności. Uczestnicy musieli wypełnić różne testy pod kątem narcyzmu i wysokiej wrażliwości oraz zaburzenia przetwarzania sensorycznego. (Jest to zaburzenie bliskie do „wysokiej wrażliwości”, ale rozpoznawane klinicznie).

 

 

Okazało się, że istnieje wyraźne powiązanie między „wysoką wrażliwością” a narcyzmem. Wykryto silne korelacje przy następujących cechach i zachowaniach: ukrywanie „prawdziwego” ja, dewaluowanie innych, warunkowa samoocena, narcystyczna furia, fantazje o własnej wielkości. Jedynie w przypadku poczucia zasługiwania na uprzywilejowane traktowanie nie wykryto powiązania. Przy czym należy pamiętać, że osoba musi spełniać co najmniej 5 na 9 kryteriów diagnostycznych, aby zdiagnozować zaburzenie narcystyczne. Zasadne jest więc stwierdzenie, że wysoka wrażliwość może być tak naprawdę narcystycznym zaburzeniem osobowości.

 

Autorzy badania podsumowują swoje wyniki tak: „wysoka wrażliwość była istotnie skorelowana z nadwrażliwym narcyzmem i ukrytym narcyzmem”. Oraz: „Wzorzec wyników pokazuje, że wysoka wrażliwość i nadwrażliwy narcyzm mają bardzo podobne sieci nomologiczne pod względem neurotyczno-introwertycznego stylu osobowości (…), zwiększonym obciążeniem objawami i wyższym prawdopodobieństwem zaburzeń psychicznych. (…) Z drugiej strony wysoka wrażliwość – w przeciwieństwie do nadwrażliwego narcyzmu – nie wiąże się na ogół z poczuciem prawa do specjalnego traktowania lub nieprzyjemnym zachowaniem”.

 

W drugim badaniu udział wzięło 310 osób z UK z tym razem w pełni reprezentatywnej demograficznie próby. Wyniki potwierdziły się: „wysoka wrażliwość była istotnie skorelowana zarówno z narcyzmem nadwrażliwym, jak i wrażliwym”. Zbieżności utrzymywały się także po usunięciu zakłóceń statystycznych. To, co różniło się między pierwszym i drugim badaniem, to że w drugim (większym i bardziej reprezentatywnym) wykryto również powiązanie co do poczucia zasługiwania na uprzywilejowane traktowanie. Na koniec zanalizowano dane od uczestników obu badań wspólnie i tu także potwierdzono liczne tożsame cechy wysokiej wrażliwości i narcyzmu.

 

 

Poppsychologia kontra naukowa psychologia

Oczywiste jest, że jedno badanie nie rozwiązuje problemu. Nie odpowiada bezsprzecznie na pytanie, czy „osoby wysoko wrażliwe” to tak naprawdę narcyzi. Potrzeba kolejnych takich eksperymentów (również z realnym udziałem badanych, gdyż tutaj były tylko ankiety), a potem przeprowadzenia na ich podstawie metaanalizy.

 

Niemniej dla mnie badanie to jest symptomatycznym sygnałem, aby podążać za psychologią opartą na nauce, a nie za poppsychologią. Istnieje bowiem dużo takich popularnych pojęć, za którymi specyficzne osoby lubią się chować. Choć w rzeczywistości opisywane tak zjawiska mogą wcale nie istnieć lub być innymi, zidentyfikowanymi już naukowo zaburzeniami.

 

Artykuł ten mogłem napisać dzięki wsparciu na portalu Patronite. Jeśli Ci się podoba, zachęcam do odwiedzenia mojego profilu w tym serwisie i dołączenia do moich Patronów. Pięć lub dziesięć złotych nie jest dużą kwotą. Jednak przy wsparciu wielu mogę dzięki niemu poświęcać czas na pisanie artykułów, nagrywanie podkastów oraz utrzymywać i rozwijać stronę.

 

osoby wysoko wrażliwe

 

Literatura

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. „Kryteria diagnostyczne zaburzeń psychicznych. DSM-5”. Edra Urban & Partner (2018).

Theodore Millon i wsp. „Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie”. Instytut Psychologii Zdrowia (2005).

Emanuel Jauk i wsp. „Do highly sensitive persons display hypersensitive narcissism? Similarities and differences in the nomological networks of sensory processing sensitivity and vulnerable narcissism”. Journal of Clinical Psychology (2022).

 

Najnowsze wpisy

`

112 komentarzy do “Osoby wysoko wrażliwe to tak naprawdę narcyzi? Nowe badania na to wskazują

      1. Dawno takiego bełkotu nie czytałam jak tutaj, nie wiem co kieruje autorem bloga żeby wywoływać takie kontrowersje. Prawdopodobnie wyrachowana chęć promocji swojej książki albo podcastu – cyniczne i zwyczajnie słabe. Wielka szkoda, że takie wypociny znajdują tak wielkie grono odbiorów, w tym w wśród osób WWO które często niestety po takich słowach odbierają swoje cechy osób wysoko wrażliwych jako negatywne. Brawa dla cynika – autora tekstu. Oby Panu się wejścia w Google Analitics zgadzały – natomiast badanie kompletnie źle autor interpretuje i wydaje krzywdzące osądy.

        1. Ups, chyba trafiło na narcyza. To też jedna z cech narcystycznych- konstruktywną argumentację i fakty traktować jak atak, po czym nie odpowiadać merytorycznie a atakować personalnie autora. Niektórym tzw wwo przydałoby się obok tej wrażliwości trochę więcej pokory..

          1. Robisz właśnie dokładnie to o czym piszesz i ja tak samo. Kazdy narcyz zrobi wszytko żeby wwo myślało ze to z nim jest cos nie tak anke z Narcyzem więc trzeba uważać na takie labirynty i twardo stać przy swoim.

        2. PANI MAGDO- ZGADZAM SIE Z PANIA W 100% … TEN PAN WOGULE NIE MA WIEDZY NA TEMAT WWO…A POZATYM TEN JEZYK…TOTALNY BRAK PROFESJONALIZMU….
          TEKST NA PEWNO NIE JEST NASTAWIONY NA JAKOSC…

          ALE COZ…WOLNOSC SLOWA PANUJE …. ROZNE TYPY SIE TRAFIAJA W INTERNECIE…
          WIDAC, ZE NIGDY NIE MIAL KONTAKTU NA ZYWO Z WWO …

        3. Podobny wpis na blogu jest u (podobno znanego i cenionego) psychologa Artura Króla….. I na dodatek się szczyci tytułami i prestiżem. Ale co to ma do braku wiedzy nt. WWO? Mnie się wydaje że zwyczajnie lepiej jest robić nagonkę na WWO i wrzucać takie osoby do jednego worka z psychopatami i narcyzami niż kminić kim są naprawdę. Mnie osobiście jeden terapeuta (który tak samo afiszuje się swoją pozycją w Internecie i popularnością jak celebrytka) chciał wmówić że WWO to tak naprawdę Narcyzi i trzeba ich omijać szerokim łukiem, a najlepiej jest ich umieszczać w zakładach zamkniętych i izolować od społeczeństwa. Nic więc dziwnego że Elaine Aron pisze w swoich książkach że niejednokrotnie WWO jest ofiarą prześladowania już od najmłodszych lat, bo większość społeczeństwa zwyczajnie woli się wyśmiewać i nabijać ze wszystkiego co jest im nieznane, dziwne lub niezbadane. A Ci „wielcy” psychologowie, terapeuci to zwyczajnie nie chcą się zagłębiać w termin WWO i chcą pozostać kontrowersjni i uznawać że mają na ten temat swoje teorie. Dla mnie to wszystko jest śmieszne i niedopuszczalne…. Bo tacy specjaliści powinni pomagać, a nie oceniać. Samo to już pokazuje że są kiepscy w tym co robią. Nie dziwię się że wielu ludzi z którymi rozmawiam to wyrobiło sobie tytuł, certyfikat lub odbyło kurs żeby tylko nazywać się że „pomaga ludziom w potrzebie psychicznej”. Brak mi słów na to wszystko…..

  1. Kompletny brak zgody. Osoby wysoko wrażliwe są bardzo empatyczne, chcą pomagać, ale właśnie są ranione za słabość i wrażliwość. Nie ma w tym narcyzmu, bo empatia jest czasem nawet za duża, przez co mniej dbają o siebie, niż o innych. Narcyz tak nie robi niezależnie czy jest wielkościowy czy wrażliwy. Nie można wmówić stosowania manipulacji też osobom wysoko wrażliwym, jakby chcieli ranić ludzi.

    To tak jak kiedyś ludzi z depresją nazywano manipulatorami i leniami, więc to badanie jest stygmatyzujące.

    Osoby wysoko wrażliwe nawet jak mają cechy człowieka narcystycznego to tylko dlatego, że kryją się przed krzywdą, a jeśli czują się wyjątkowo źle traktowane to ma to podłoże w nadwrażliwej percepcji, a nie dlatego, że mają złe intencje.

    Ale w ten sposób da się zbyt wielu osobom w przestrzeni publicznej taki narcyzm zarzucić. Dzieciom też. W końcu jak dziecku wmówisz, że jest gównem to jak się będzie czuć? I nazwiesz go narcyzem tylko dlatego, że cierpi, albo zakłada maskę twardziela.

    1. Niska empatia to jeden z dziewięciu kryteriów narcystycznego zaburzenia osobowości. A aby zdiagnozować je, osoba musi spełniać minimum pięć kryteriów. Oznacza to więc, że to że ktoś ma empatię, nie dyskwalifikuje go z automatu jako narcyza. Poza tym empatia też jest stopniowalna – można być mniej i bardziej empatycznym. Empatię można też udawać, co narcyzom całkiem nieźle nieraz wychodzi.

      1. Wszystko zależy, o którym komponencie empatii mowa. Psychopata ma np. wysoka empatię poznawczą, tyle tylko że panuje całkiem nad nią i nie ma automatyzmy współodczuwania. Z narcyzami prawdopodobnie jest podobnie, rozpoznają dobrze emocje innych, ale odmawiają innym prawa do ich posiadania.
        Pzdr.

      2. Narcyzi posiadają empatię – tzw. empatia poznawcza, wyuczona w toku socjalizacji, przez obserwację. Narcyzi wiedzą, że źle postępują, ale tego nie czują.

      3. Co za bełkot, czy autor tego tekstu czytał, uczył się psychologii, czy ma wiedzę kim jest narcyz, osoba
        toksyczna i jak postępuje a kim jest osoba WWO??
        Bo z tekstu wynika tylko cynizm i toksyczne zachowanie wobec osób wrażliwych, empatycznych, autentycznych. A w taki cyniczny
        sposób postępują toksyczni narcyzi.
        Wiem, o czym piszę, gdyż sama
        miałam z takimi styczność.
        Polecam najpierw zgłębić temat,
        pobyć z narcyzem a nie pisać bzdury!!!!

        1. Zgadza się👍Takich bzdur dawno nie czytałam.Jestem osobą WWO ale NIE NIE jetesm narcyzem!Nie mam poczucia wyższości a jestem empatyczny do tego stopnia,że słysząc jak obcemu człowiekowi dzieje się krzywda to nie śpię w nocy bo myślę o tym jak pomóc itd.Narcyz na to w nosie On troszczy się tylko o siebie i ma gdzieś,ze ktoś z nim nie rozmawia np.bo kogoś tam obraził(ja natomiast z każdym człowiekiem chciałabym żyć w zgodzie i smutno mi jeżeli ktoś jest na mnie zły z jakiegoś powodu a często właśnie narcyz kłamie na mój temat)

        2. Laska, skończ najpierw psychologię, a nie czytasz pop bzdury o WWO i się nakręcasz. Większość narcyzów nadwrażliwych nawet nie wie, że nimi są. I są przekonani o swojej wysokiej wrażliwości nawet całe życie. Trzeba to przyjąć, a nie tupać nóżką, bo ego zostało urażone..

      4. Witam Panie Łukaszu… Bardzo mnie interesuje, dlaczego Pan wogóle zajął się tym tematem. Możliwe, że jakiś WWO Pana tak uraził, że musi Pan ich objechać po całości. Zakladam, że jako człowiek rozczytany w światowej literaturze, znalazł Pan też pozycje w których to opisane zostały podstawowe punkty klasyfikujące WWO, bo klasyfikacje narcyzmu zna Pan bardzo dobrze. Hmm ciekawe czy zrobił Pan sobie ten test i moze zabolało. Z tego co czytam, Pana zdanie jest święte i niepodwarzalne, dlatego proszę nauczyć się w pierszej kolejności czytania ze zrozumieniem(dysleksja to nie wstyd, proszę o tym pamiętać), bo informacje o WWO, nie są tak prostolinijne jak Pan je opisuje, po drugie czerpie Pan niewiarygodną przyjemność z linczowania ludzi którzy odpowiedzieli na Pana artykół, dba Pan aby obrywali za chęć udowodnienia niewinności WWO, co jednoznacznie wskazuje, że ma Pan do nich (WWO) osobistą sprawę i zapewne kliku już Pan zniszczył. Cokolwiek Pan mi nie odpisze to znam ludzi z obu tych grup. Pana artykół jest bardzo krzywdzący dla WWO bo to oni cale swoje życie muszą się borykać z ich opluwaniem. To jest zadziwiające jak ofiare można zamienić w kata… Niewiarygodne jest też, że czlowiek który sam napisał książkę o bzdurach biologii sam te bzdury ciągnie dalej?! Szok!! No i nie jestem narcyzem, proszę się nie poniżać takimi opiniami (to na wszelki wypadek, jakby przyszło Panu do głowy odpowiadanie mi tak jak innym). Najpierw trzeba znać oba tematy aby się o nich wypowiadać. Pozdrawiam.

      5. W takim razie narcyz udaje, że jest wrażliwy. W rzeczywistości jest to tylko kolejna manipulacja. Artykuł bardzo, ale to bardzo krzywdzi WWO.

        To osoby WWO są najczęściej ofiarami narcyza właśnie ze względu na swoją łagodną osobowość i dobre serce. Tutaj z kata robimy ofiarę i wychodzimy z tym już na szczeble nauki. Jakie to trzeba mieć mniemanie o sobie, żeby to robić? Odpowiedź nachodzi sama!

        Nikt przy zdrowych zmysłach nie da się zmanipulować i nie uwierzy w te bzdury!

    2. Ale narcyzi mogą się wydawać bardzo empatyczni nawet samym sobie. Coś w stylu „jestem taki dobry dla innych taki empatyczny, a oni mnie nie doceniają, jak żyć?” Ale ta empatia to tylko przydatne narzędzie narcyza by realizować swoje nadrzędne cele – być podziwianym.

      1. Ja również zgadzam się z brakiem zgody na to aby wsadzać do jednego wazonu wwo i narcyzów. Jak wąsko myślącym i nieczułym trzeba być aby mylić świadomość własnych wartości, zdolność dostrzegania szerszego spectrum i niebywałą delikatność z narcyzmem. Wszystkie badania pseudo, pop czy psycho naukowców wylatują przez okno jeśli nie potrafią oni poznać i zrozumieć wwo czuciem a nie statystykami. Absurd, absurd.

    3. Ad. >”Osoby wysoko wrażliwe nawet jak mają cechy człowieka narcystycznego to tylko dlatego, że kryją się przed krzywdą, a jeśli czują się wyjątkowo źle traktowane to ma to podłoże w nadwrażliwej percepcji, a nie dlatego, że mają złe intencje.”

      Ale to niczego nie zmienia dlaczego narcyz stał się narcyzem i jakie ma „intencje”. Zresztą „intencje” to sprawa bardzo subiektywna, zazwyczaj jest wielka przepaść między tym jak widzi swoje intencje osoba zaburzona, a jak je interpretuje środowisko.
      Pzdr.

    4. Osoby wysoko wrażliwe są wrażliwe lub nadwrażliwe na bodźce. To przede wszystkim, a nie jakaś empatia. Wwo są wkurzone, zmęczone, zniechęcone np. przez, mocne, ostre światło, jaskrawe (neonowe, rażące) kolory, ubrań, ścian itd. Hałas – wystarczą nawet zwykle rozmowy, bodźce dotykowe – bardzo wrażliwa skóry (mają pokrzywki i AZS od niektórych materiałów, zimna lub ciepła), problemy ze snem, gdy nie ma całkowicie ciemno i cicho i wiele, wiele innych

      1. 🤣🤣🤣🤣Chyba mylisz pojęcia osoby wrażliwe to nie osoby NADWRAŻLIWE.Mylisz osobę wrażliwą emocjonalnie z kimś kto jest nadwrażliwy!Narcyz jest nadwrażliwy i wyczulony na swoim punkcie a nie wrażliwy

  2. Bez wątpienia coś w tym jest. Bo co poznałem określających się w ten sposób (nadwydajnych mentalnie) to zawsze praktycznie lub prawie zawsze buli mocno po stronie egocentryzmu.

    1. Jedna z cech osob WW jest nieumiejetnosc w klamstwo a takze totalne niezrozumienie takich motywacji jak chciwosc, wywyzszenie siebie, manipulacja. Nastepnie ida przez zycie z sercem na dloni i obserwujac swiat w rozowych okularach natrafiajac na przerozne osoby i w zwiazku ze swoja naiwnoscia padaja ofiarami takich z zachowaniami narcystycznymi, podejrzewam, ze duzo czesciej niz inne (i moze warto na to badania przeprowadzic), z racji swojego niezrozumienia takich motywacji. Ile razy zadawalm sobie pytanie „jak tak w ogole
      mozna myslec”, bo nie ogarniam tego wlasnym umyslem. I moze jestesmy wysoko wrazliwi, ale nie glupi. Potrafimy sie uczyc na bledach i budujemy wlasne systemy obronne. Trafiamy do psychologow poniewaz zbyt czesto oddajemy siebie innym w calosci co nas lamie. Uczymy sje dewaluowac innych, gdyz majac niskie poczucie wlasnej wartosci nadajemy im zbyt duze znaczenie w pierwszej kolejnosci. Po 36 latach zycoa w koncu nauczylam sie, ze tonja inmoje potrzeby sa wazniejsze niz innych ale dlaej nie potrafie odmowic komus pomocy jesli poprosi nawet jesli bardzo, ale to bardzo mi to nie pasuje. Nauczylam sie stawiania granic, ale to nie oznacza ze zmienilam sie w egoistke choc nie wiem jak bardzo moze tonkomus przypominac zaburzenia narcystyczne. WW moze i nie jest jednostka kliniczna, ale dlaczego z drugiej strony mialaby byc..nie jest to przeciez cos, co potrzeba leczyc. Natomiast jest opisane przez co najmniej kilku psychologow, z tego co czutam w komentarzach..a mi natrafienie na ksiazke „jak mniej myslec” ogromnie pomoglo zrzumiec, ze (na szczescie) nie jestem wyjatkiem. Moja zekoma wyjatkowosc sprawiala, ze czulam sie wyalienowana. Nic fajnego myslec, ze wiekszosc ludzi dookola ciebie to dupki i egoisci a swiat dazy kh zagladzie poniewaz nie potrafia spojrzec dalej niz czubek wlasnego nosa.

  3. „ Zwykle jednak osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości trafiają do psychologa czy psychiatry nie dlatego, że chcą coś zrobić ze swoim narcyzmem, lecz z powodu depresji spowodowanej niezaspokojeniem narcystycznych popędów: brakiem wywyższenia przez innych, niewystarczającym docenieniem, zbyt słabą atencją itd.”
    Co to znaczy „zbyt słabą atencją”?

  4. Błąd jest w samym założeniu. To, że ktoś sam siebie diagnozuje na bazie filmika na YouTube, już podpada pod wysokie cechy narcystyczne (sam mogę to zrobić, po co mi eksperci).

    Chwilowe badanie psychologicznych trendów w internecie pomogło by autorowi zauważyć, że chodzi o trend tj. „empatów” („empaths”), bo „wysoka wrażliwość” to też kwestia bodźców czysto sensorycznych.

    Polecam kontakt ze społecznościami internetowymi zajmujące się „klastrem B”. Obserwację. Stygmatyzację zostawmy dla niezdiagnozowanych ludzi na świeczniku.

    1. Tak. Tekst jest napisany wyłącznie z mojej inicjatywy i dzięki wsparciu Patronów. Artykuły, które z rzadka piszę we współpracy z wydawnictwami czy uniwersytetami, zawsze są oznaczone.

  5. Znam osoby wysoko wrażliwe, które są narcystyczne i takie, które zupełnie nie są. Nie ma to wiele wspólnego ze sobą. Nadwrażliwość na bodźce i łatwe przebodźcowanie może dotyczyć każdego, i zdrowej i zaburzonej osoby. Poza tym zaburzenie narcystyczne a egocentryzm to również coś innego.

  6. Uczciwość
    Krótkowzrocznie się pomija i tutaj i w tym jedynym tekście źródłowym aspekt (bo trudno badać, natomiast jest życiowe i coraz więcej się temu poświęca uwagi – dlatego powstał model HEXACO jako alternatywa dla wielkiej piątki).
    W mojej wiedzy i doświadczeniu osoby wysokowrażliwe, choć silne przewodnictwo nerwowe sprowadza je do koncentracji na sobie, mają ramy wysokiej uczciwości, bo odczuwają też i mocno moralność, poczucie sprawiedliwości (i sprzeciw wobec niesprawiedliwości).
    Narcyzm z kolei z uczciwością/poczuciem sprawiedliwości nie jest kojarzony, jeśli już to z odwrotnością.
    W praktyce – WWO nie jest skłonna do kłamstw/zimnego szkodzenia komuś itp., narcyz jest.

  7. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Jestem osobą wysoko wrażliwą. Nie czuję się absolutnie wyjątkowa i tym bardziej nie chciałabym być traktowana wyjątkowo. To byłby koszmar. Często jestem zła ze jestem jaka jestem bo zwyczajnie trudno mi się żyje ze sobą. Totalnie niskie poczucie własnej wartości, bezradność wyuczona. Mam bardzo często objawy psychosomatyczne. Bardzo szybko się przebodźcowuję. Współodczuwam cierpienie innych, szczególnie dzieci. W każdym szukam dobrych stron. Mam za to w rodzinie osobowość narcystyczną która owszem jest wrażliwa np w stosunku do dzieci czy zwierząt, ale gdy tylko ktoś powie nie tak na jej temat to zamienia się w potwora bez empatii. Jest manipulantem, który niszczy życie innych, szczególnie osób wysoko wrażliwych. Manipuluje, świetnie udaje, kłamie, obraża, poniża, projektuje swoje wady na innych. Do tego wymaga dozgonnej wdzięczności za każdą drobnostkę. Wypomina brak życzeń urodzinowych, obraża się, szantażuje emocjonalnie i oczekuje wiecznych pochwał. Uważa się za najmądrzejszego, wszystko wiedzącego. No sorry, ale jestem totalnym przeciwieństwem.

    1. Nikt nie próbuje powiedzieć, że wszystkie osoby wysoko wrażliwe to narcyzi. Artykuł i praca naukowa, na której jest oparty, zwracają tylko uwagę na korelację.

      1. Proszę spojrzeć na tytuł – to nie sugestia, ale twierdzenie, że badania potwierdzają, iż wwo i narcyzm są tożsame.

        1. Tak, myślę, że w tytule przemycony jest pewien własny osąd autora, coś w rodzaju: „Mamy was, wrażliwcy! Wasze dążenia do podniesienia samooceny pomimo wielu smutków w waszym życiu powinny być uwalone, bo jesteście po prostu narcyzami”.

    2. Mhm. Aniu, a czy unikasz bliskości? Czy masz unikowy, lub lękowy sposób przywiązania? Czy zdarzało ci się uciszać kogoś, gdy nie odpowiadała ci krytyka? Czy karałaś ciszą, gdy ktoś Ciebie obraził? Buziaczki.

    3. Witaj w klubie Mam dokładnie tak jak Ty i również narcyza męża i jest jak piszesz.To jest nie do pomyślenia aby osoby WWO wrzucać do jednego wora z ich zupełnym przeciwieństwem czyli narcyzem!Nie dajmy sobie wmówić nieprawdy!

  8. Bardzo ciekawy artykuł. Osobiście, zdefiniowanie się jako WWO (ze wzgledu na „szczególnie wrażliwe na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne. Są nimi często przytłoczone albo niezmiernie pobudzone”) było dużym krokiem w mojej psychoterapii. Akceptowanie „przebodzcowania” i zauważanie potrzeby wyciszania się, ostatecznie pomogly rozprawić się z rzadko już występującymi atakami paniki. Świadomości, że dużo ludzi też tak ma, pomogła pogodzić się z tą częscią siebie i swoją wrażliwością.
    Z drugiej strony bliska obecność „wrażliwego” narcyza, tylko pogłębiała mój stan depresji. Nasze wrażliwości są diametrialnie różne, jednak brak psychiatrycznej definicji „osoby wysokowrazliwej”, daje tylko kolejny argument narcyzom na swoją wyjątkowość i pokrzywdzenie przez los.
    Uważam, że bardzo trafne jest spostrzeżenie: „wysoka wrażliwość i nadwrażliwy narcyzm mają bardzo podobne sieci nomologiczne pod względem neurotyczno-introwertycznego stylu osobowości (…), zwiększonym obciążeniem objawami i wyższym prawdopodobieństwem zaburzeń psychicznych.”.

  9. Większych głupot chyba jeszcze nie czytałam.
    Zgodnie z wypowiedziami klinicystów nie ma większego przeciwieństwa niż wwo a narcyz.
    Wwo patrzy bardzo szeroko na wsztstko i nikogo nie ocenia za szybko, jest często zbyt wyrozumiały, a narcyz przeciwnie – zjeżdża z góry na dół wszystkich bo krzywo się spojrzeli albo nie przyjechali do niego zbyt długo. Wwo unikają konfrontacji, narcyzi dążą do nich. Wwo nienawidzą kłamstwa, a narcyzi używają go nadmiernie. Wwo chcą dla wszystkich lepiej niż dla siebie samych i to szczerze, a narcyzi manipulują innymi dla własnych potrzeb. Długo można było by tak wymieniać. Osoba pisząca artykuł najwidoczniej bardzo pobieżnie zaznajomiła się z tematem.
    Wiele psychologicznych tematów ma ze sobą dużo podobieństw, ale nie oznacza to to że jest to samo. Przykładem jest często mylony borderline a dwubiegunowość. Widać, że nie jest to ani trochę wiarygodne źródło informacji.

      1. Może jednak lepiej pisałby Pan o dziedzinie, o której ma Pan większe pojęcie, doświadczenie, ma Pan jakoś wiedzę osadzoną w sobie. O WWO pisze Pan, co się Panu wydaje. To ma być popularyzacja nauki?

          1. Dla uściślenia, to tak uważa część psychologów i psychiatrów, a inna część próbuje uświadomić tę konserwatywną część, którą Pan wybrał autorytarnie za „oświeconą”. Ja jestem WWO i jeśli mam jakąś cechę narcyza to dlatego, że próbuję wyznaczać granice, a jak to robię to czuję się fatalnie. To, że narcyz też ma podobne cechy nic nie znaczy, bo narcyz ma inne pojęcie o świecie. Z tymi cechami, to tak jak z mieczem, ktoś go używał do ataku, a ktoś inny do obrony. Narcyz jest psychopatyczny, a WWO ma problem z asertywnością. Ja nie wiem jak to Twoje autorytety wrzuciły do jednego worka?

  10. O „wycofanych” narcyzach („covert narcissizm”, „quiet narcissizm”, różnie to się nazywa) czytałem co najmniej kilkanaście lat temu w publikacjach amerykańskich, wiec to żadna nowość czy odkrycie, nie wiem po co robić z tego sensacje 😉
    Pzdr.

  11. Ciekawe, że podejście do nowego jakim jest pojęcie wysokiej wrażliwości, jest nacechowane aż tak pejoratywnie (poppsychologia). Freud też kiedyś był wywrotowcem…

  12. Korelacja to nie powiązanie, więc czekamy na resztę badań. Nie wiemy czy za wykształceniem się osobowości narcystycznej i WWO stoją te same czynniki. Być może to jeszcze niezbadany teren, być może zmienią się kryteria diagnostyczne dla osobowości narcystycznej, jak to w medycynie, kiedy zostaje opisana nowa choroba, trzeba wyodrębnić z grupy objawów te bardziej specyficzne żeby móc prawidłowo zdiagnozować nieopisaną wcześniej chorobę.

      1. Jak się dokuczysz to się dowiesz. WWO to dokładnie to co opisałeś – nadwrażliwość na czynniki wewnętrzne i zewnętrzne. Zewnętrzne to bardzo dobrze rozpoznany problem wiec nie będę się na ten temat rozwodzić. A druga części jest oczywista dla każdego kto widział dziecko które straciło kontrolę nad swoim ciałem i przegrzewa mu się głowa w histerycznym płaczu w reakcji np. na proste słowo ‚nie’, lub na krzyk. Dzieci wysoko wrażliwe dostają miejscowe ataki padaczki jak jakas emocja jest dla nich za trudne. Na prawdę, ta dziedzina nie jest dla pana, krzywdzi się pan podejmując za trudne dla siebie tematy.

    1. Korelacja to relacja prawdopodobienstwa wspólwystepowania zmiennych, ktora jest hipotezą dotyczącą jednoczesnego pojawiania się obserwowalnych i statystycznie istotnych faktów.

  13. Zastanawia mnie jak jest w przypadku dzieci? spotkałam sie z wieloma teoriami ze niemowlęta, małe dzieci są wysoko wrażliwe , czy oznacza to ze już w tak wczesnym wieku przejawiają cechy narcystyczne??

  14. Ten artykuł krzywdzi osoby WWO. Też mam je zdiagnozowane ale nie chcę się wywyższać, ani nie czuję się wyjątkowa, chyba że w te zła stronę, czyli gorsza od innych bo kompletnie nie rozumiana.

    1. Jasne, ach i może być bardzo krzywdzący dla narcyzów szczególnie klinicznych. Zachęcam jednak do przeczytania artykułu raz jeszcze ze zrozumieniem i korzystając ze swojej wysokiej wrażliwości, nieco więcej empatii dla autora tekstu 🙂

  15. Nie zgadzam się z powyższym tekstem.

    O osobach wysoko wrażliwych książki napisała na podstawie własnych badań naukowych dr. Elaine Aron, która jest psychologiem klinicznym i badaczem. Nie jest pseudo-psychologiem czy „kołczem”.

    W swoim tekście pisze Pan, że nie istnieje coś takiego jak wysoka wrażliwość. Pani Elaine Aron pisze w swoich książkach tak naprawdę o wrażliwości przetwarzania bodźców (i to na niej przeprowadza badania), którą potocznie nazywa „wysoką wrażliwością”. Wrażliwość przetwarzania bodźców istnieje i każdy z nas może umieścić się na spektrum tej cechy osobowości. Test na wysoką wrażliwość w książce nie jest ustrukturyzowany, ponieważ jest tylko do użytku własnego czytelnika. Autorka w swoich badaniach korzystała z ustrukturyzowanych testów badawczych w celu zbadania cechy wrażliwości przetwarzania bodźców.

    Badacze w artykule naukowym, na podstawie którego napisał Pan powyższy tekst, jednoznacznie NIE stwierdzili zależności, jedynie korelację. Korelacja może wystąpić też pomiędzy ilością narodzonych dzieci a częstością wystąpień aktorskich w filmach przez Adama Sandlera. Korelacja jest, związku nie ma.

    Mam wrażenie, że tekst napisany przez Pana ma na celu sprawić, by osoby, które są umieszczone wysoko w cesze wrażliwości przetwarzania bodźców, ponownie były stygmatyzowane przez społeczeństwo. Kiedyś „wrażliwości nie powinno się pokazywać publicznie, to słabość”, a teraz „wysoka wrażliwość nie istnieje, to narcyzm”.

    1. Nadwrażliwość to baza sporej czesci zaburzeń.
      Asperger, narcyzm, border, autyzm itd wszystkie te grupy są nadwrażliwe.
      Czasami różni je strategia o ronna przed irytujacymi bodźcami a czasami nie.

  16. WWO – nadmiernie wykształcone neurony lustrzane.
    Narcyz – niewystarczająco wykształcone neurony lustrzane.
    To, że coś jest podobne, nie znaczy, że jest tym samym. Mogą mieć jakieś wspólne cechy, tylko tyle.
    Niżej jest to dobrze wyjaśnione

    kasialorecka.wordpress.com/2020/07/10/emocjonalny-swiat-ukrytego-narcyzmu-czy-ukryty-narcyz-moze-byc-osoba-wysoko-wrazliwa-wwo/?fbclid=IwAR1lBaIenCQb-3xJ8r5FscNDq1EStsaAheBcXNBIHVKJxKK29OgQAzVCMkU

  17. Większej bzdury nie czytałem, totalnie nieprawdziwy i clickbaitowy tytuł artykułu skreśla go na starcie. Wysoka wrażliwość to _nie jest_ narcyzm. Trzeba mieć zerowe pojęcie na temat tego czym jest WWO żeby coś takiego puścić w sieć.

  18. Zrozumiałem, że nadwrażliwość i popadanie w depresję to mazgajenie się narcyza, by zwrócić na siebie uwagę, nawet kiedy robi to w totalnej separacji od innych ludzi. Społecznie pożądana i nagradzana jest walka o przywileje, których domagają się narcystyczne jednostki. Depresję i nadwrażliwość miewają więc osobowości narcystyczne ale postawa narcystyczna jest w zasadzie traktowana jako wzór do naśladowania i często opiera się na niej system wartości.

  19. Nie ma Pan pojęcia o czym Pan pisze, to cecha wrodzona, a dzieci wysoko wrażliwe zwłaszcza te najmłodsze nie maja jej świadomości, nie wymagają specjalnego traktowania i nie żyją w poczuciu wyjątkowość. To dzieci wysoko wrażliwe wyrastają na wysoko wrażliwych dorosłych jeśli część takich osób z wiekiem uważa się za wyjątkowe lub wymaga specjalego traktowania to nie swiedczy to, że są to osobowości narcystyczne, narcyzów charakteryzuje więcej cech.

      1. Dokladmie to właśnie osoby o nadwrażliwości sensorycznej określane są jako osoby wysoko wrażliwe, a nie osoby które uważają się za wyjątkowe i pokrzywdzone z uwagi na nadmierna wrażliwości „empatię” itp… Zrozumienie potrzeb wysokowrazliwego dziecka przez rodzica pozwala uniknąć dziecku i rodzicowi wielu niepotrzebnych stresujących sytuacji, (typu przrbodźciwany historycznie płaczący maluch w markecie). W ten sposób postawione badanie, zalozenia itp. w moim odczuciu podważają istnienie wysokiej wrażliwości (nadwrażliwość sensoryczna) i mogą wyrządzic dużą krzywdę takim maluchom. Dla mnie osobiście książki dot. postępowania z wysokowrazliwymi małychami były bardzo pomocne, zrozumiałam dzicko wprowadzilam kilka modyfikacji i minęły problemy typu uderzanie głową itp.

  20. Będąc osobą o wysokiej wrażliwości, mając jeszcze bardziej wrażliwą, dorosłą już córkę, zdecydowanie nie zgadzam się z tą tezą. Jest dla nas krzywdząca. Natomiast bliskie mi są twierdzenia w powyższych komentarzach osób WWO, szczególnie ten o UCZCIWOŚCI, wysokiej empatii, chęci pomocy innym (stawiania ich przed sobą, tzn. przed swoimi potrzebami), raczej niechęci do bycia w centrum, bycia ważnym czy wyjątkowym). Nie widzę, przynajmniej u nas i u osób o bliskich nam cechach (a trochę ich mam obok siebie) podobieństwa do narcyzów.

    1. Istnieją różne typy narcyzmu, tutaj nie mowa o tym stereotypowym (aroganckim, wielkościowym, złośliwym) tylko wrażliwym, nadwrażliwym, unikowym, podatnym na zranienie. Cechy tego narcyzmu niemal w pełni pokrywają się z WWO. I nie wykluczają empatii.

      1. Narcyz ukryty wydaje się być bardzo wrażliwy. Potrafi zmylić osobę WWO o ambiwalentnym stylu przywiązania, która pragnąc ciepła, dostaje tylko chłód i jest obwiniana za swoją potrzebę bliskości. Po bliższym poznaniu okazuje się, że narcyz głównie jest wrażliwy na siebie i swoje krzywdy. Nie potrafi wczuć się w potrzeby i uczucia innych, i twardo obstaje przy swoim, mówiąc, że po prostu dba o swoje granice.
        Podobieństwa są, ale szybko się kończą.

  21. Przyjemnie mi się czytało, ale kilka rzeczy zastanawia.
    1. Właściwie artykuł zaczyna się od stwierdzenia, że WWO raczej nie istnieje, ma niejasne kryteria i w gruncie rzeczy nie opisuje konkretnej grupy osób – a następnie przechodzi do tego, że WWO to narcyzi. Rozumiem, że pomijając ten brak konsekwencji, wniosek z badania powinien raczej brzmieć „osoby narcystyczne chętnie rozpoznają się jako (nieistniejące) WWO?”. Jeżeli tak, to odkryto bardzo precyzyjną i specyficzną preferencję osób o wysokich cechach narcystycznych (trochę zbyt specyficzną i precyzyjną). Ale znowu sprawia mi kłopot fakt, że jednak pewne cechy się nie pokrywały, a badacze stworzyli kwestionariusze badające (nieistniejące przecież) WWO. Trochę to wszystko mało jasne jak na rzetelne podstawy hipotezy badawczej, a może po prostu nie znam dość dobrze ich założeń?
    2. Obawiam się, że takie badanie oparte wyłącznie o kwestionariusze może wykrywać pozorne korelacje i pomijać sedno zjawiska, czyli coś, co faktycznie łączy te dwie grupy (istniejącą i nie istniejącą :P) – fantazjując, np. fakt, że osoby wysoko wrażliwe mogą być bardziej skłonne do tendencji narcystycznych, podobnie jak osoby o wysokich zdolnościach artystycznych, czy osiągnięciach sportowych, czy jakąś inną zależność realnie leżącą u podłoża tej korelacji. Takie badanie to oczywiście krok we właściwą stronę – o ile nie pośpieszyć się z jego interpretacją i nie przejść do szufladkowania (np w imię nozologii) WWO = narcyzi, to dla mnie trochę zbyt grubo ciosane. Przyznam, że powoli budują własną, roboczą hipotezę na ten temat, tzn. wydaje mi się, że osoby WWO (rozpoznające się jako) to często osoby, w których wartościach wysokim priorytetem jest bycie dobrym człowiekiem, w sposób humanistyczny, zawierający m.in. wysoką empatię ( a empatię można rozwijać w ciągu życia, podobnie jak inne umiejętności). Te osoby mają wysoko postawiony kodeks moralny ale też przekonanie, że „tak powinno być” i łamanie przez innych tej powinności powoduje w nich poczucie łamania porządku, to jest bolesne. Z czasem może rozwinąć się tzw „bunt znaczeniowy” czyli głębokie zranienie w poczuciu sensu i porządku świata. Kładzenie punktu ciężkości swojego rozwoju na umiejętności społeczne z gałęzi; rozumienia,opiekuńczości, poświęcania się, łagodności – powoduje bezbronność, a ta prowadzi do gromadzenia krzywd i złości i nieprzyjemnych wspomnień, krytycznego obrazu otoczenia. Osoby z deficytem umiejętności bronienia się to często osoby w dużym poczuciu krzywdy i z negatywnym obrazem świata, nic dziwnego. No i – ukłon w stronę korelacji z narcyzmem – jeżeli człowiek realizuje bardziej warunki wartości niż własne doświadczenie – jest bardziej taki, jak uważa, że powinien, niż taki, jaki w danym momencie pragnie – to już jest narcystyczne, już tworzy, kreuje siebie w sposób, który subiektywnie daje poczucie swojej szczególnej wartości.
    3. Zarówno WWO jak i narcyzm, to – jasna, niejasna, opisana w międzynarodowych klasyfikacjach chorobowych lub nie – kondycja psychiczna człowieka (przynajmniej subiektywna) i można na nią patrzeć od strony oceny, krytycznej oceny – albo empatii i chęci zrozumienia. Obawiam się, że stwierdzenie; „Jako WWO narcystycznie dewaluujesz ludzi” wobec osób, które przeżywają złość i żal z powodu licznych zranień – w skrócie; ma wiele wypaczających konsekwencji. Na początek; buduje nierealistyczny obraz idealnego świata, w którym przeżywanie nieprzyjemnych uczuć i posiadanie krytycznych myśli jest złe? Nie będę się rozwijać, ale myślę, że bardziej gmatwa i wywodzi w pole zaprzeczeń, racjonalizacji, intelektualizacji i reakcji pozorowanych niż pozwala się odnaleźć komuś, kto w sobie nosi przelaną czarę goryczy.

    1. 1. Chodzi o to, że coś takiego jak WWO nie istnieje, a cechy przypisywane WWO to w dużej mierze cechy narcystyczne.

      2. To prawda, dlatego napisałem, że potrzeba badań eksperymentalnych czy „klinicznych” dla dalszego potwierdzenia.

      3. WWO nie istnieje w klasyfikacjach międzynarodowych. Nadwrażliwość sensoryczna a WWO to nie to samo.

      1. A jak w którymś DSM wpiszą WWO? Bo np. Complex PTSD było wpisane dopiero niedawno, samo PTSD też nie było od początku. Generalnie DSM się rozbudowuje, wiec traktowanie DSM czy ICD do wyrokowanie czy coś istnieje czy nie nie powinno mieć miejsca. Rozumiem, że aktualnie nie istnieje dobra definicja WWO, która byłaby wystarczająco wąska dla różnicowania w diagnostyce ale jednak ktoś to zdefiniował, opisał i jeśli powołujesz się na WWO to posługuj się definicją użytą przez autorkę Elaine Aron. To czy jej pojęcie WWO rozwinie się w taki sposób, żeby było użyteczne do diagnostyki to osobny temat. Jednak Pani Elaine ma kompetencje i doświadczenie, żeby zauważyć jakieś zjawisko. Jak inaczej psychologia miałaby się rozwijać jeśli wszystko co ktoś zauważy i opisze będzie się odbijać od „tego nie ma w klasyfikacji międzynarodowej więc nie istnieje”.

  22. A ja uważam że coś w tym jest. Znam osobę WWO która właśnie w pewien sposób się z tym szczyci i traktuje innych WWO jako pewną wyselekcjonowaną grupę która jest bardziej wartościowa niż inni, bo jest dobra często to podkreśla że są to najlepsi ludzie, lepsi niż inni.
    Dodatkowo osoba ta za swoją największą zaletę uważa wyjątkową empatię gdy tymczasem mam wrażenie że ta jej empatia skierowana jest głównie do niej samej i ewentualnie osób podobnych do niej. A innym osobom zarzuca niewystarczającą empatię mimo że to absurdalne bo fakty mówią co innego. Ale zawsze wiadomo że nie masz szans z nią bo to ona jest strasznie empatyczna i inni WWO a ktoś kto nie jest WWO nie doskoczy do tego poziomu choćby stawał na rzęsach. Dodatkowo ta osoba lubi bardzo uznanie , pochwały dla tego ze jest taka dobra. Albo jest ona właśnie WWO z narcyzmem albo faktycznie jest w tym jakaś prawda.

  23. Tylko ktoś kto nie ma pojęcia czym jest wysoka wrażliwość pisze takie brednie . Wysoko wrażliwe osoby nie mają nic wspólnego z narcyzmem autor myli pojęcia jedno z drugim . Jestem osobą wysoko wrażliwą i miałam okazję przez długi okres czasu poznać zachowania osoby typowo narcystycznej . Autor nie ma pojęcia o tym czym jest narcystyczne zaburzenie osobowości i jakie cechy taka osoba przejawia . A porównywanie i przekonywanie ,że osoby wysoko wrażliwe to narcyzi jest co najmniej żałosne i bardzo krzywdzące dla wysoko wrażliwych .

    1. Przywołałem nawet kryteria diagnostyczne narcyzmu.

      „A porównywanie i przekonywanie ,że osoby wysoko wrażliwe to narcyzi jest co najmniej żałosne i bardzo krzywdzące dla wysoko wrażliwych”

      Dlaczego?

      1. Stawiając się na miejscu osoby, o której mowa, dosyć łatwo można się domyślić dlaczego. Tekst jest napisany w taki sposób, że osoby utożsamiające się z WWO mogą poczuć się zlekceważone/poniżone. Jakby ten problem nie istniał, coś w stylu „masz depresje? Po prostu się użalasz nad sobą”. Już sam początek artykułu zdradza Twoje podejście do tematu, które na dodatek podparte jest jednym badaniem.

      2. „Przywołałem nawet kryteria diagnostyczne narcyzmu.” A czy zdajesz sobie sprawę z wagi diagnostyki różnicowej właśnie dlatego, że pomiędzy różnymi „zaburzeniami” opisanymi w DSM istnieją korelację przez którą można się łatwo pomylić czy ktoś cierpi np. za zaburzenia lękowe czy na depresje? Dlatego wiele osób ma postawione przez psychiatrów różne diagnozy bo nie zrobiono poprawnej diagnostyki różnicowej (abstrahując to że od takiej diagnostyki na podstawie DSM i ICD się odchodzi, polecam podcats https://podcasts.apple.com/fr/podcast/po-co-nam-diagnoza-prof-steven-hayes-masterclass-1/id1618992051?i=1000580532078.)
        Jeden diagnosta stwierdzi, że ktoś jest WWO, drugi, że jego trudności wynikają z narcystycznej osobowości bo z zewnątrz mogą przejawiać podobne zachowania (tak jak przy lęku i depresji) i problem z samooceną, ale podłoże jest inne i inna specyfika, więc nie dziwię się, że osoby które doświadczają WWO czują się niezrozumiane, zlekceważone bo WWO i narcyzm to różne sprawy nawet jeśli mają korelację. Może być tak, że część osób WWO będzie miało cechy narcystyczne i odwrotnie bo w świecie nie mamy „czystych typów” zaburzeń, raczej skomplikowaną konfigurację zachowań która wchodzi w różne zaburzenia i to zależnie od kontekstu… Ktoś może mieć osobowość zależną w kontekście rodzinnym a sadystyczną w zawodowym… A i osobowość, samoocena zmienia się w trakcie życia, a temperament raczej nie więc wysoka wrażliwość na bodźce zostaje a samoocenę i postawę wobec siebie i innych można zmieniać.

  24. Autor kompletnie myli pojęcia. WWO to Jędker, Sokół i DJ Deszczu Strugi.

    A poważnie rzecz biorąc, daje do myślenia, ale nie daje mi spokoju fakt, że krążą pojęcia tak zbieżne które w dodatku są tłumaczone naprzemiennie na język polski. Co prowadzi mnie do wniosku, że przydałby się artykuł od jakiegoś znanego blogera naukowe (wink wink) który tłumaczy różnice.

    Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  25. „Niska empatia to jeden z dziewięciu kryteriów narcystycznego zaburzenia osobowości. A aby zdiagnozować je, osoba musi spełniać minimum pięć kryteriów”. To już pokazuje, jak kryteria diagnostyczne DSM są słabe, szufladkowanie ludzi za pomocą nich nie powinno mieć miejsca. Sam DSM powstał wyłącznie po to aby chociaż minimalnie ułatwiać klinicystom dobór narzędzi terapeutycznych a nie po to, żeby szufladkować. Nowe nurty terapeutyczne już w ogóle od tego odchodzą. Tak samo WWO – sam piszesz, że to tak szeroka kategoria że każdy coś tam sobie znajdzie dla siebie. Więc w mojej ocenie badanie korelacji w tak szerokich kategoriach nie ma sensu.

  26. Artykuł unieważnia WWO, unieważnia jego istnienie, unieważnia istnienie dolegliwości z jego spektrum. Następnie szufladkuje te rzekomo nieistniejące znamiona jako najbardziej pejoratywne z zaburzeń jako Narcyzm.
    Unieważnianie to jeden z rodzajów przemocowych zachowań, potwierdzony psychologicznie jako istniejący. Skąd w Panu taka zajadłość co do osób WWO? tutaj czuje podstawę do psychoterapii autora.

  27. Osoby inteligentne to tak naprawdę narcyzi. Uważają, że ich wysokie IQ czyni je wyjątkowymi, oczekują przywilejów z uwagi na wysokie IQ: stanowisk naukowych, poklasku, uznania, oczekuja lepszego traktowania. Uważają, że widzą więcej i rozumieją więcej niż inni, zupełnie tak jak narcyzi. Uważają że świat ich nie rozumie z uwagi na wyższe od przeciętnego IQ.

    Osoby inteligentne to narcyzi. Istnieje silna korelacja. A Pan jest inteligętny czy przeciętny intelektualnie?

  28. Identyfikuje się z tzw. Wysoką wrażliwościa i to bardzo mocno, wrecz skrajnie. Dla mnie powstanie takiego pojęcia uratowało moje bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci („jestem dziwna, inna, wariatka?”) i pozwolilo zrozumiec, ze na tym swiecie jest wiecej osob, ktore „czują za mocno”. Artykul moim zdaniem jednak przedstawia tylko wycinek / grupę osob, u ktorych WW i Zaburzenia Narcystyczne pokrywają się i maja tyle wspolnych mianownikow. Osobiscie jednak jestem pewna, ze nie naleze do tej grupy – empatii mam az nadto, a brak zdrowego egoizmu przerabiałam na swojej psychoterapii przez ponad 2 lata. I zakladam, ze takich osob jest na pewno wiecej, wiec jak juz pisalam powyzej -> ciekawe badania, ale obrazujące tylko jakąs wybraną czesc osob wysoko-wrazliwych

  29. Pan Łukasz najwyraźniej odleciał już na wyżyny absurdu 🙂 Klikalność się skończyła, to bzdurki trzeba pisać 🙂 Ale to ,,tylko moja teoria” 😉

  30. Tak przy okazji bo nie wiem czy ktos podlinkowywał, odpowiedź Dr Elaine Aron na artykuł na który się Autor się w tekście powołuje

    hsperson.com/more-research-high-sensitivity-does-not-overlap-with-narcissism-but-we-are-not-perfect-parents-managers-either/

    Ale swoją drogą to kryteria osoby wysoko wrażliwej w tym artykule na samym początku jest bardzo anegdotyczne, szczególnie to zdanie:

    Niejednokrotnie sądzą, że komunikacja miejska czy zwykłe, standardowe mieszkanie są dla nich „nieodpowiednie”.

    Skąd Autor wyciągnął taki wniosek? Zrobił badania na reprezentatywnej grupie osób? 🙂

  31. Ten artykuł jak widać to totalna bzdura a inni to czytają i później w takie głupoty co ktoś napisze się wkręcają. Ludzie rozważacie to co czytacie bo to jest straszne!

  32. Jestem w branży artystycznej z 18 lat. Pracuje z młodzieżą od 8 lat. Otaczają mnie sami wysoko wrażliwi ludzie. Mniej więcej jeden na piętnaście, może dwadzieścia osób ma rys narcystyczny. Reszta to kochani, cudowni, trochę pogubieni ludzie. Mało trafiony artykuł.

  33. Co a bzdury w tym artykule 🙂 Czyli WW nie istnieje, ale przeprowadzono badawnia, z których wynika, że WWO pokrywa sie z narcyzmem. To jak zidentyfikowano tę nieistniejacą WW w badaniu? W ogóle jak się bada korelację między czymś co istnieje a czymś co nie istnieje? 😉
    Autor pisze o syndromie WWO, który nie jest opisany „klinicznie”. Może gdyby zgłębił temat nieco bardziej, to doczytałby, że WW nie jest definiowane jako zaburzenie, a neutralna cecha zw. m. in. z funkcjonowaniem układu nerwowego.

  34. Ja bym podciągnęła WWO do po prostu osób wysoko-reaktywnych, czyli takich, które mają wrażliwy układ nerwowy. A łączenie z narcyzmem ukrytym? Na takie porównanie mógłby wpaść tylko narcyz jawny! 😀

  35. Uważam się za osobę wrażliwą. Po 40 latach za maskami, bo byłem, łagodnie mówiąc nauczany przez rodziców i przez szkołę, żeby najlepiej nic nie czuć i się najlepiej cały czas uśmiechać, Potrzebowałem i potrzebuje tylko akceptacji, którą w pewnym stopniu znalazłem w internecie. Wreszcie nie boję się napisać, co czuje. Nigdy się nie wywyższam i nie mam potrzeby bycia uprzywilejowanym. Jak byłem na terapii rozmawiałem z 5 psychologami i psychiatrami i nie miałem diagnozy typu „narcystyczne zaburzenie osobowości” , Moim zdaniem wrzucanie wszystkich osób wysoko wrażliwych do jednego worka to błąd. Ale co ja tam wiem. Autor który skończył Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu gdzie nie ma nawet kierunku psychologia na pewno wie więcej. Dziękuje i pozdrawiam

    1. Najpierw twierdzi Pan, że:
      „Nigdy się nie wywyższam i nie mam potrzeby bycia uprzywilejowanym.”

      po czym deprecjonuje Pan po wykształceniu:

      „Autor który skończył Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu gdzie nie ma nawet kierunku psychologia na pewno wie więcej”.

      Bardzo wymowne.

  36. WWO mają to do siebie, że ich rejestr wrażliwości jest inny – zaczynają obierać bodźce o mniejszym natężeniu i szybciej też kończy się ich możliwość odbierania sygnałów wraz ze wzrostem siły bodźców
    .
    To powoduje, że naprawdę dla 80 % społeczeństwa przesadzamy, wyolbrzymiamy itp. – i tak właśnie odebrałam sam początek tego artykułu. Napisała go Osoba o innym rejestrze wrażliwości, dla której zrozumienie tego, że odbieram świat inaczej, nie lepiej, po prostu inaczej – jest z założenia bardzo trudne. Z powodu innego rejestru wrażliwości.

    Wcale nie oczekuję tego, by traktowano mnie inaczej. Wręcz przeciwnie, pragnę odnaleźć się w tym świecie, zgodnie z jego zasadami, znaleźć swoje miejsce i być szczęśliwą, szanować zarówno innych, jak i siebie.

    Narcyzm i WWO mają cechy wspólne i te poddano badaniom. Jednak, jak Autor sam napisał, WWO nie ma poczucia bycia lepszym i nie oczekuje bycia uprzywilejowanym. Nie szkodzi innym.

    WWO jest szczery! Czuje naprawdę i nie chce nikomu szkodzić. Jest empatyczny, widzi szybko, gdy obok ktoś jest smutny i chce wtedy pomóc. Narcyzi przecież tak nie mają…

    Jest ogromna różnica między narcyzami i ludźmi WWO. Co nie oznacza, że jedno nie może nałożyć się na drugie. Obawiam się, że jeśli osobę WWO wychowamy w poczuciu, że jest wyjątkowa, to ona może potem stać się również, przynajmniej częściowo, narcystyczna.

    To pierwsze „odkryte” pokolenie WWO może niechcący wychować swoje dzieci WWO w poczuciu bycia wyjątkowymi… I wtedy może wyjdzie połączenie narcyzmu i WWO:-( Ale to są nadal dwa odrębne pojęcia.

  37. Patrząc, jak wiele WWO jest tutaj wręcz śmiertelnie obrażonych na autora artykułu, można łatwo stwierdzić: sami swój narcyzm (wrażliwy oczywiście) swoją postawą tutaj wyraziliście. A że jesteśmy anonimowi i nikt na nas nie spojrzy, nie rozpozna… 😉 Sam kiedyś uważałem się za tzw. WWO, od pewnego czasu zauważyłem, że jest to po prostu narcyzm wrażliwy. Lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwo. Brakuje Wam oświecenia mentalnego! A że jesteście wrażliwi i dostrzegacie więcej, to dacie radę! Dostrzegać więcej to jedno, ale jest też drugi aspekt – czuć głębiej. Nie pozwólcie, by uczucia górowały nad dostrzeganiem, czyli logiką, rozumem. Bo zejdziecie na manowce, jak wielu z Was tutaj w sekcji komentarzy.

    1. Brawa dla tego Pana oświeconego mentalnie 👏 który poniekąd sam się diagnozuje a i jeszcze zdiagnozował po samych wypowiedziach z 20 osób w komentarzach 😉 Chapeau bas.

    2. slabe. Jak byś miał cukrzyce i objawy jak pijany to tez byś miał focha, że ci wmawiają pijaństwo. Badania wykazały jakieś tam wspolne objawy i to wszystko.

  38. Szkoda, że na blogach niby naukowych wciąż jeszcze trafiają się tak niemerytoryczne teksty. Drogi autorze: współczynnik korelacji Pearsona odnosi się tylko do zależności liniowych i w przytaczanej pracy wskazał on jedynie na średnią korelację pomiędzy cechami WWO (określonymi na podstawie jednostkowego kwestinariusza) a cechami narcyzmu wrażliwego. Warto przy tym pamiętać, że korelacja dwóch cech nie zawsze oznacza, że pomiędzy nimi istnieje związek przyczynowo-skutkowy. Wskazuje jedynie, że jakieś dwa zjawiska są ze sobą powiązane pod względem ilościowym. I o ile założenie, że narcyzm wrażliwy jest skorelowany z wysoką wrażliwością na bodźce wydaje się być jak najbardziej logiczne, to już wnioskowanie w drugą stronę wydaje się być nie zgodne z założeniami nauki i zdrowego rozsądku 😉 Często zdarza się też, że korelacja pomiędzy dwiema zmiennymi jest jedynie korelacją pozorną i żaden szanujący się badacz nie powinien o tym zapominać!

  39. Po dokładnym wczytaniu się w cytowaną pracę mam jeszcze kilka uwag/spostrzeżeń:
    *brak informacji jaka była rzeczywista liczebność badanej próby: łącznie przebadano 200 osób, ale nie wiadomo jaki procent z nich wykazywał znamiona WWO i narcyzmu wrażliwego- zakładając, że rozkład był podobny do prac H. Aron, to WWO stanowią ok. 20% społeczeństwa, więc w zasadzie próba była bardzo niewielka,
    *tylko jedna z badanych grup była próbą reprezentatywną,
    *wszystkie wnioski zostały oparte jedynie na samoocenie/ankietach wypełnianych przez pacjentów, a nie na podstawie rzeczywistej diagnozy lekarskiej, co np, w przypadku narcyzmu może prowadzić do skrajnie nieprawdziwych wyników, narcyzi mają bowiem tendencję do nieprzyznawania się do problemów w swoim funkcjonowaniu emocjonalnym, co może wpływać np. na „łagodzenie wyników ankiet”- osoby z narcyzmem mogą plasować się na skali bliżej cech WWO po prostu dlatego, że postrzegają siebie przez nieprawdziwy pryzmat,
    *po uwzględnieniu wspólnej korelacji dla neurotyczności (która to de facto jest cechą bardzo mocno wpływającą na to, czy wysoka wrażliwość na bodźce przejawia się w sposób patologiczny czy też korzystny dla zdrowia psychicznego jednostki), korelacja pomiędzy WWO o narcyzmem wrażliwym znacznie się obniżyła i wskazywała na słabą korelację pomiędzy tymi zjawiskami,
    *druga część badań prowadzona przez autorów pracy wykazała, że narcyzm wrażliwy ma korelację tak naprawdę tylko z jedną składową osobowości WWO, czyli nadmierną ekscytacją/nieadekwatną na bodźce, która w mojej skromnej opinii jest również składową neurotyzmu oraz tzw. gniewu/wybuchu narcystycznego, do którego dochodzi w wyniku triggerowania tzw. rany narcystycznej co jednak nie oznacza, że każdy WWO jest wrażliwym narcyzmem lub odwrotnie,
    *sami autorzy badania podkreślają, że: HSPS nie tworzy wspólnych czynników z miarami narcyzmu- korelacja dotyczy jedynie jednego z jego aspektów,
    *autorzy używają kompletnie błędnej tezy: zakładają, że u osób z WWO pojawia się postawa specjalnych uprawnień wynikająca z poczucia kruchości: „jestem kruchy, więc zasługuję aby unikać dyskomfortu”, którą wrzucają do tego samego worka, co roszczeniową postawę narcyzów, domagających się/oczekujących specjalnego traktowania z samego faktu ich istnienia- dbanie o własne potrzeby nie jest wyznacznikiem narcyzmu i nie powinno być łączone z tym zaburzeniem- potrzeba specjalnego traktowania jest częścią narcyzmu jedynie wtedy, gdy dana jednostka uważa swoje potrzeby za ważniejsze od potrzeb innych. Świadomość swoich ograniczeń i dbanie o unikanie dyskomfortu lub przebodźcowania przez jednostki WWO jest wyrazem emocjonalnej dojrzałości i nie powinno być traktowane jako patologia.

    Podsumowując: zanim przystąpi się do analizy naukowej danej publikacji warto by było zastanowić się nad tym, ile tak naprawdę się z niej drogi autorze rozumie 😛

  40. Bol głowy też moze być wspolnym objawiem a przyczyn może być wiele… od bolacego zęba przez kaca po wylew. Objawy podobne ale przyczyna zupełnie inna. Poza tym ominięty składnik głowny narcyzmu czyli brak empatii. Wwo ma empatię. Od tego powinno się zacząć porownywanie wwo z narcyzami i na tym skończył by się temat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *