Kategorie:

Koronawirus z Wuhan (SARS-CoV-2) powodujący COVID-19. FAKTY I MITY

W ostatnich dniach portale informacyjne zalały wiadomości dotyczące nowego koronawirusa z Wuhan, który potencjalnie miałby móc doprowadzić do katastrofalnej w skutkach pandemii. Atmosferę zagrożenia podsyca brak dostępu do skutecznych leków oraz szczepień ochronnych przeciwko temu konkretnemu wirusowi. Pojawiają się również przypuszczenia, że Chiny zatajają prawdziwe informacje dotyczące rozpowszechniania się patogenu, co faktycznie miało miejsce na początku epidemii SARS w 2002 roku. Warto przyjrzeć się dokładniej koronawirusom oraz historii wywoływanych przez nie epidemii.
COVID19
Służby Korei Południowej. Zdjęcie za: AP, IrishTime

Czym są wirusy?

Zgodnie z definicją Andrégo Lwoffa (noblisty z dziedziny fizjologii lub medycyny oraz mikrobiologa, któremu udało się określić budowę wirusów) wirusy są zakaźnymi nukleoproteinami (białkami zbudowanymi z komponentów białkowych oraz nukleinowych), zdolnymi do powielania swojego materiału genetycznego i produkcji białek jedynie w zaatakowanych przez nie komórkach. Same z siebie nie wytwarzają enzymów ani nie wykazują żadnych innych funkcji życiowych. Sprawia to, że możemy je w pewnym stopniu traktować jako bardzo skomplikowane cząsteczki organiczne. Z drugiej jednak strony wirusy przejawiają pewne cechy organizmów żywych, takie jak zdolność do powielania się oraz zmienność genetyczna. Z tego względu czasami są opisywane jako „organizmy na skraju życia”. W swojej strukturze posiadają kwas nukleinowy, który zawiera informację dotyczącą białek budujących osłonkę, nazywaną kapsydem, chroniącą materiał genetyczny. Niektóre z nich mogą nabyć dodatkowo otoczkę lipidową. Wirusy mogą infekować wszystkie rodzaje form życia, od zwierząt i roślin, po grzyby, glony i inne mikroorganizmy. Występują w prawie każdym ekosystemie na Ziemi. W procesie ewolucji mogą pełnić rolę nośnika transportującego fragmenty DNA lub RNA pomiędzy organizmami żywymi, co nazywane jest horyzontalnym transferem genów, przez co przyczyniają się do wzrostu różnorodności genetycznej i zyskiwania nowych cech.
Wśród różnych grup wirusów występuje klika rodzajów struktur genomowych. Ich materiał genetyczny może być zapisany zarówno w postaci DNA, jak i RNA, przy czym oba te kwasy u wirusów mogą przyjmować formę jednoniciową lub dwuniciową. Genomy wirusowe dzieli się również na koliste lub liniowe. Droga pojawienia się wirusów w ewolucyjnej historii życia nie jest pewna. Logicznie rozumując, wirusy spełniające obecną definicję powinny powstać w momencie, gdy na Ziemi pojawiły się już komórki, ponieważ poza nimi nie mogą się namnażać. Istnieje koncepcja, zgodnie z którą ewoluowały z fragmentów DNA bakterii wykorzystywanych przez nie do wymieniania się sekwencjami DNA, czyli plazmidów. Hipotezy oparte na filogenetyce zakładają jednak, że ewolucja samolubnych (dążących do maksymalnego zwielokrotnienia liczby swoich kopii) elementów genetycznych rozpoczęła się w przedkomórkowej erze życia na Ziemi. Zgodnie z nią, przodkami dzisiejszych wirusów były replikujące się cząsteczki RNA. Ewoluowały one w stronę wewnątrzkomórkowych pasożytów po pojawieniu się pierwszych komórek.
koronawirus epidemia Chiny
Zdjęcie za: Kin Cheung/Reuters, z późn. zm.

 

Czym charakteryzują się koronawirusy?

Koronawirusy to grupa wirusów należących do rodziny Coronaviridae, w rzędzie Nidovirales. Zbudowane są z pojedynczej nici RNA, otoczonej kapsydem. Wyróżniają się rozmiarem genomu, który jest niezwykle duży w porównaniu z innymi wirusami RNA (nawet do 31,7 kpz, podczas gdy istnieją wirusy które mają tylko 2kpz). Ich nazwa, pochodząca od łacińskiego słowa corona, odnosi się do charakterystycznych, przypominających koronę struktur otaczających wiriony (formy wirusów występujące poza komórką gospodarza), widocznych na obrazach otrzymywanych dzięki mikroskopii elektronowej. Wypustki te są białkami wchodzącymi w interakcję z receptorami powierzchniowymi komórki gospodarza, co umożliwia zainfekowanie ofiary. „Korona” sprawia, że koronawirusy są w stanie rozpoznawać cel ataku, skutecznie się z nim łącząc. Cały cykl replikacji odbywa się w cytoplazmie, do której wnika jedynie materiał genetyczny wirusa. Na podstawie RNA tworzy się komplementarna nić, która jest następnie wykorzystywana jako matryca w procesie namnażania materiału genetycznego wirusa. Koronawirusy mogą zakażać ssaki oraz ptaki, wywołując choroby dotyczące układu oddechowego, nerwowego czy pokarmowego. Rozpowszechniają się przede wszystkim drogą kropelkową. Niektóre z nich mogą przenosić się ze zwierząt na ludzi. Choroby wywołane w ten sposób określa się jako zoonozy. Kolejnym etapem ekspansji wirusów jest nabywanie przez nie umiejętności przechodzenia z człowieka na człowieka, co czyni je szczególnie groźnymi.
W medycynie długo panowało założenie, że w przypadku człowieka koronawirusy są odpowiedzialne jedynie za niegroźne, sezonowe infekcje. Pierwsze informacje o wysoko zakaźnym gatunku wirusa z tej rodziny pojawiły się w listopadzie 2002. Zaczątkiem do epidemii, która pojawiła się w Chinach, najprawdopodobniej było przeniesienie się patogenu na ludzi z nietoperzy sprzedawanych na nielegalnych targowiskach, na które władze chińskie często przymykały oko, a gdzie panowały bardzo złe warunki i kontakt ze sobą miały gatunki, które naturalnie nigdy by się nie spotkały. Ten niebezpieczny koronawirus jest obecnie powszechnie znany pod nazwą wirusa SARS, pochodzącą od ang. severe acute respiratory syndrome (zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej). Według danych WHO SARS-CoV rozprzestrzenił się z południowych Chin na inne części świata, zarażając ponad 8000 osób, co doprowadziło do 774 zgonów. Władze tego kraju przez kilka miesięcy ukrywały sytuację epidemiologiczną na arenie międzynarodowej i zakazywały pisać o sprawie wewnątrzkrajowym dziennikarzom, informując Światową Organizację Zdrowia dopiero w lutym 2003 roku. Szybkie rozpowszechnianie się wirusa oraz wysoka śmiertelność wśród chorych wywołały globalną panikę. Jednak dzięki podjętym środkom zaradczym oraz sezonowym charakterze wirusa, w ciągu kilku miesięcy epidemia została powstrzymana.
koronawirus
Obraz koronawirusa SARS z mikroskopu elektronowego. Za: CDC

Nowy wirus SARS-CoV-2 (2019-nCoV) – koronawirus z Wuhan

W ostatnich tygodniach świat usłyszał o nowym groźnym wirusie, obecnie określanym roboczo jako 2019-nCoV, który pojawił się w Chinach. Pierwsze dane dotyczące zakażeń zostały oficjalnie zgłoszone do WHO 31 grudnia 2019 r., jednak początkowe przypadki wystąpienia choroby objawowej wywołanej tym patogenem musiały pojawić się wcześniej. U pacjentów infekcja manifestuje się gorączką, zmęczeniem, suchym kaszlem, niewydolnością oddechową i nerek, a także zapaleniem płuc. Częsty jest też brak objawów lub niezauważalne ich nasilenie. W ciężkich przypadkach choroba COVID-19 wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2 (2019-nCoV) doprowadza do śmierci, jednak większość zmarłych pacjentów była obciążona schorzeniami obniżającymi odporność organizmu, takimi jak nadciśnienie, cukrzyca czy choroby sercowo-naczyniowe. Obecnie nie jest znana żadna skuteczna terapia skierowana przeciwko nowemu wirusowi. Testowane są istniejące już leki przeciwwirusowe, takie jak inhibitory proteazy oraz interferon beta. Badania nad możliwymi metodami leczenia opierają się na danych z sekwencjonowania genomu. Na ich podstawie Chińska Akademia Nauk opracowała niepublikowaną strukturę eksperymentalną proteazy koronawirusa 2019-nCoV. Model tego białka wykorzystywano w poszukiwaniach skutecznego leku opartych na symulacjach komputerowych (docking molekularny).
Na podstawie próbki pobranej od pacjenta z zapaleniem płuc wywołanym SARS-CoV-2, poddanej sekwencjonowaniu genomowemu, ustalono, że nowy wirus należy do jednoniciowych wirusów RNA. Dzięki wynikom tych badań możliwe jest opracowanie diagnostycznych testów genetycznych PCR, umożliwiających szybkie wykrywanie 2019-nCoV w laboratoriach na całym świecie. Sekwencje genetyczne nowego koronawirusa wykazują podobieństwo na poziomie 85% do betakoranawirusów występujących u nietoperzy. Jest on znacząco, pod względem RNA, różny od wirusów wywołujących SARS i MERS, jakie wykrywano wcześniej u ludzi. Wskazuje to, że koronawirus 2019-nCoV najpewniej nie wyewoluował z SARS lub MERS. Na początku epidemii większość osób zarażonych pracowała na targu ze zwierzętami. Z tego względu byli bardziej narażeni na kontakt z nimi. Na tego typu targowiskach panują złe warunki sanitarne, do których przyczynia się kultura, chęć kupienia jak najbardziej świeżego, żywego lub przed chwilą uśmierconego produktu. Istnieje możliwość, że z zaistniałą sytuacją powiązana jest pseudonaukowa medycyna chińska, która zakłada, że różne części ciała egzotycznych zwierząt mają właściwości lecznicze. Jej popularność jest kolejną ważną przyczyną odwiedzania przez Chińczyków opisanych targowisk. W mediach natomiast pojawiły się spekulacje, że wirus przeszedł na ludzi z węży, jednak koncepcja ta jest wątpliwa. Na chwilę obecną ustalenie gatunku zwierzęcia z którego 2019-nCoV przeniósł się na człowieka nie jest proste. Z historii medycyny wiadomo, że przechodzenie patogenów z innych gatunków na ludzi jest dość częste. Przykładem może być przeniesienie się na człowieka przecinkowca cholery z widłonogów czy też grypy typu A z ptaków blaszkodziobych.

Koronawirus z Wuhan, 2019-nCoV: epidemia w Chinach, przypadki zachorowań w UE

Pierwsze znane ognisko 2019-nCoV zostało wykryte w połowie grudnia 2019 roku w Wuhan, które jest ważnym gospodarczo miastem w centralnych Chinach. W kolejnych tygodniach wirus rozprzestrzeniał się pomiędzy prowincjami Chin kontynentalnych. W chwili obecnej zakażenia nowym koronawirusem zostały wykryte w wielu innych krajach, w tym Tajlandii, Japonii, Tajwanie, Korei Południowej, Australii, USA oraz w Unii Europejskiej we Francji i Niemczech (aktualizacja: obecnie koronawirusa stwierdzono w wielu różnych krajach UE, w tym w Polsce). Przyczyną tej dyspersji jest łatwy i szybki transport, szczególnie lotniczy. Od 23 stycznia Wuhan zostało objęte kwarantanną. Władze chińskie wstrzymały również transport publiczny w ponad 15 miastach w prowincji Hubei. Hongkong ogłosił stan wyjątkowy, co doprowadziło między innymi do zamknięcia wszystkich szkół oraz odwołania oficjalnych obchodów chińskiego Nowego Roku. Na dzień 28 stycznia 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia opisała 4689 potwierdzonych przypadków zakażenia oraz 106 zgonów (aktualizacja: na dzień 10 marca stwierdzono oficjalnie ponad 110 tys. zachorowań i ponad 4 tysiące zgonów).
Główny Inspektor Sanitarny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marek Posobkiewicz, wypowiedział się o obecnej sytuacji w następujący sposób. „Niestety koronawirus nazwany roboczo 2019-nCoV, który pojawił się w Wuhan nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wirus przełamał immunologiczną barierę ochronną ludzi i nabył zdolność przenoszenia się z człowieka na człowieka. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym zahamowanie rozprzestrzeniania się choroby jest to, że osoba zarażona może zarażać następne osoby zanim wystąpią u niej wyraźne objawy infekcji. Pojawiające się nowe przypadki w Ameryce i Europie mogą świadczyć o tym, że faktyczna liczba chorych osób jest dużo większa niż podają to oficjalne statystyki. W najbliższych tygodniach stoimy więc przed poważnym wyzwaniem zdrowia publicznego na świecie. Przed wirusem tym, podobnie jak było w przypadku epidemii SARS i MERS, nie można się zabezpieczyć poprzez szczepienie, nie ma również swoistego celowanego leczenia. W perspektywie kilku miesięcy pocieszający może być sezonowy charakter występowania infekcji powodowanych przez koronawirusy, jest więc szansa, że epidemia zacznie wygasać”.
koronawirus 2019-nCoV
Występowanie koronawirusa 2019-nCoV. Za: Pharexia, CDC
Aktualizacja (29.01.2020): 2019-nCoV potwierdzono w kolejnych krajach, w tym w UE w Finlandii
Temat nowego koronawirusa jest bardzo głośny, co doprowadziło już do powstania pierwszych dotyczących go teorii spiskowych. W środowisku antyszczepionkowców w mediach społecznościowych wykluł się pomysł, że pojawienie się 2019-nCoV jest światowym spiskiem mającym wywołać panikę, która sprawi, że ludzie będą się masowo szczepić. Zgodnie z tą koncepcją, w ten sposób „rządzący tym światem” planują doprowadzić do „globalnej depopulacji” (choć przeludnienie Ziemi jest w rzeczywistości oceniane jako kolejna teoria spiskowa i mit).
Sytuacja związana z koronawirusem 2019-nCoV, w połączeniu z poruszeniem w mediach, może wydawać się groźna. Warto jednak przypomnieć, że z powodu wszystkich rodzajów bagatelizowanej grypy co roku na świecie 3-5 miliona osób przechodzi ciężkie objawy choroby, a do ok. 650 tys. osób umiera przez powikłania związane z układem oddechowym. Jednocześnie jednak trzeba pamiętać, że stosunek liczby osób, które wyzdrowiały, względem zmarłych jest korzystniejszy przy grypie w porównaniu do koronawirusa 2019-nCoV (nowy koronawirus powoduje wyższą śmiertelność). Cała epidemia SARS doprowadziła z kolei do 741 zgonów, jednocześnie wzbudzając lęk, który zachwiał sytuacją ekonomiczną na świecie. Ludzie bali się jeździć do krajów azjatyckich, np. liczba turystów odwiedzających Hongkong spadła o 77% w 2003 roku. W samych Chinach miały miejsce wywołujące ogólny chaos napady zbiorowej paniki przed kwarantanną. Nowe, nieznane wirusy, zazwyczaj budzą wielkie emocje, jednak statystycznie ryzyko śmiertelnej choroby związanej z taką infekcją, dla mieszkańca Europy, jest obecnie znikome. Nie należy bagatelizować problemu, jednocześnie nie siejąc strachu. Niezależnie od tego należy pamiętać o higienie, regularnym myciu rąk, unikaniu zatłoczonych miejsc, prawidłowej diecie uwzględniającej owoce, warzywa i ryby (lub inne źródła kwasów tłuszczowych omega 3 i witaminy D), aktywności fizycznej i spaniu zgodnie z rytmem dobowym, gdyż zachowania te zmniejszają ryzyko wielu chorób, również zakaźnych.
Autorka artykułu: dr Sara Janowska, farmaceutka doktoryzująca się na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Artykuł powstał dzięki wsparciu Patronów na Patronite.Przeczytaj także: Czy koronawirusa z Wuhan wypuszczono z laboratorium? Wywiad z wirusolożką z Uniwersytetu Oxfordzkiego

Literatura
Zhu, Na, et al. „A Novel Coronavirus from Patients with Pneumonia in China, 2019.” New England Journal of Medicine (2020). 
https://talk.ictvonline.org/ictv-reports/ictv_9th_report/positive-sense-rna-viruses-2011/w/posrna_viruses 
https://www.who.int/csr/sars/country/en 
https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/influenza-(seasonal)
Koonin, Eugene V., Tatiana G. Senkevich, and Valerian V. Dolja. „The ancient Virus World and evolution of cells.” Biology direct (2006). 
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1938170,1,nowa-wirusowa-infekcja-w-chinach-zatrwozyla-swiat.read 

https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/trzy-kolejne-przypadki-koronawirusa-w-niemczech,315070,1,0.html

Krzysztof Pyrć. Ludzkie koronawirusy. Postępy Nauk Medycznych, 2015. 
Douglas Futuyma. Ewolucja. Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa 2005. 
Sonia Shah. Epidemia. Od dżumy, przez HIV, po Ebolę. Wydawnictwo Znak. Kraków 2019.
TA Brown. Genomy. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2019. 
Anna Goździcka-Józefiak. Wirusologia. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2019. 
Hans Günter Schlegel: Mikrobiologia ogólna. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2003.

 

Najnowsze wpisy

`

24 komentarze do “Koronawirus z Wuhan (SARS-CoV-2) powodujący COVID-19. FAKTY I MITY

  1. "RNA wirusów może mieć dodatni lub ujemny ładunek elektryczny" ??? a nie chodzi tu o możliwość bezpośredniej transkrypcji RNA na białko w przypadku wirusów RNA(+) lub konieczności wcześniejszego przepisania RNA na mRNA w przypadku wirusów RNA(-)?

  2. Jakie jest źródło tej informacji: "z powodu wszystkich rodzajów bagatelizowanej grypy, co roku na świecie umierają ok. 2 miliony osób" ? W raporcie WHO znalazłem raczej 300-650 tys. zgonów rocznie.

  3. „Niektóre maja dodatkowe zabezpieczenie w postaci osłonki lipidowej”- osłonka lipidowa nie jest żadnym zabezpieczeniem, wrecz sprawia ze wirus nie moze być zdolny dalej do infekowania poza środowiskiem gdzie jest stabilna (np. wodnym). Myśle określenie „zabezpieczenie” jest tutaj zastosowane blednie, a nawet myląco. Odbiorca moze pomyśleć ze otoczka lipidowa sprawia ze wirus jest bardziej niebezpieczny bo ma dodatkowe „zabezpieczenie”. W rzeczywistości jest przez to mniej niebezpieczny… wirusy bezotoczkowe przenoszą sie droga kropelkowa kiedy wirusy otoczkowe takową niekoniecznie mogą. No chyba ze mowa o funkcjonowaniu wirusa wewnątrz organizmu, ale wtedy można by to nazwać kamuflażem ??? Proszę o komentarz, moze jestem w błędzie. Poza tym fajny artykuł, pozdrawiam 🙂

  4. Jestem ciekawy co myślisz o teorii, że wirus ten został stworzony przez człowieka w 2015 roku i wydostał się spod kontroli. Został stworzony w Ameryce, a następnie po tym jak badania przestały być dofinansowane były one kontynuowane przez chińskich naukowców w Xing-Yi Ge czyli laboratorium które znajduję 20 mil od miejsca wybuchu epidemii. Niestety nie posiadam wystarczającej wiedzy by to potwierdzić dlatego pytam. Poniżej przesyłam źródła. https://www.nature.com/articles/nm.3985 https://www.the-scientist.com/news-opinion/lab-made-coronavirus-triggers-debate-34502

    1. Hej, wiem, że minęły miesiące, ale zaintrygowało mnie twoje pytanie, :
      – Czemu akurat w 2015, coś ważnego się wtedy stało?
      – Jak właściwie "wydostał się spod kontroli"? W sensie, studiowałem biotechnologię na UJ i wiem, że primo – w labach wszędzie są kamery, secundo – jeśli ktoś się przypadkiem czymś zakażonym dziabnie (co się zdarza naprawdę bardzo, bardzo rzadko) to natychmiast to zgłasza, choćby po to, żeby nie umrzeć :V A wirus własnej inteligencji nie ma, to nie jest tak, że jak siedzi w probówce, to trzeba go 24/7 pilnować, żeby nie uciekł.
      – Dlaczego miałby być stworzony w Ameryce? I jak to badania miałyby przestać być dofinansowywane, skoro Amerykańce pompują w militaria tylko więcej i więcej pieniędzy? I o co chodzi z "kontynuowaniem przez Chińczyków"? Chiny nie są jednym ze Stanów USA, o ile dobrze pamiętam, a to nie jest tak, że jeśli jakiś rząd przerywa tajne badania nad czymś, to udostępnia ich wyniki całemu światu…
      – Naukowców można znaleźć co krok. W Krakowie mamy laboratorium wirusologiczne 3 poziomu bezpieczeństwa, m.in. dzięki prof. Pyrciowi, którego osobiście uwielbiam, ale to nie znaczy, że pierwszy przypadek koronawirusa w Krakowie to wina właśnie MCB (Małopolskiego Centrum Biotechnologii).

    2. Artykuł w Nature nic podobnego nie zawiera, artykuł w The Scientist również (mówiąc ściśle, twierdzi coś przeciwnego). Więc co to za dziwny sposób powoływania się na literaturę?

  5. "choć przeludnienie Ziemi jest w rzeczywistości oceniane jako kolejna teoria spiskowa i mit" – do takiego stwierdzenia przydałyby się źródła. Sam chętnie bym przeczytał.

  6. "Nie należy bagatelizować problemu, jednocześnie nie siejąc strachu." Mam rozumieć, że autorka popiera to, że media aktualnie potęgują panikę? Bo tak wynika z tego zdania.

    1. Problemu nie należy bagatelizować, czyli trzeba podejść do niego poważnie, jednocześnie nie siejąc strachu, czyli nie potęgować paniki. W którym miejscu autorka popiera potęgowanie paniki przez media?

    2. Nie. Przeczytaj zdanie raz jeszcze. Mówi ono wyraźnie że problem jest realny (bagatelizowanie jest nie na miejscu) oraz że pomimo realnego zagrozenia sianie paniki jest nie na miejscu. Reagować ale z głową bez straszenia/grozenia ludziom depopulacją i innymi bzdurami.

  7. Na dzień 29 stycznia zmarło 170 osób, a wyzdrowiało 133. Tak więc stosunek osób które zmarły do tych które wyzdrowiały jest dużo mniej korzystny niż przy grypie. Na grypę nie umiera się z 56% prawdopodobieństwa…

    1. to nie tak działa, bez obaw xD
      Standardowa infekcja górnych dróg oddechowych trwa nawet kilka tygodni, szczególnie jeśli mówimy o kaszlu, może się utrzymywać przez długi czas. 133 (teraz więcej) osób jest już w pełni zdrowych, czyli nie ma już objawów, i nie jest w trakcie bezpiecznej rekonwalescencji, zaś te 170 które niechybnie zmarły, dokonały tego w okresie najbardziej nasilonych objawów. przy większości tego typu infekcji początkowe objawy są najsilniejsze, po czym słabną (gorączka, obstrukcja dróg oddechowych).

    2. Jest to cenna uwaga odnośnie tego bardzo uproszczonego wyliczenia. Odnosiłem się jednak bezpośrednio do zdania: "Jednocześnie jednak trzeba pamiętać, że stosunek liczby osób, które wyzdrowiały, względem zmarłych jest korzystniejszy przy grypie w porównaniu do koronawirusa 2019-nCoV"

      W świetle obecnie dostępnych danych to zdanie jest albo nieprawdziwe, albo jeszcze nieuprawnione.
      Przykładowo np. za stroną: https://www.worldometers.info/coronavirus/coronavirus-death-rate/ grypa ma <0.01%, świńska grypa 0.02%, a 2019-nCoV już: 2%. Tak więc przytoczone zdanie jest wprowadzaniem czytelnika w błąd. Być może nieumyślnym.

    3. Czyli poza zmarłymi i wyleczonymi, należałoby podawać jeszcze dwie liczby:
      A – W trakcie leczenia w ciężkim stanie,
      B – W trakcie leczenia, w lekkim stanie.
      Wtedy byłoby wiadome, jaki procent chorych jest zagrożonych śmiercią, a jaki jeszcze nie wyzdrowiał, ale ma się ku dobremu.
      Pozdrawiam.

  8. "pseudonaukowa medycyna chińska" – jak to się ma do uznania przez WHO tradycyjnej medycyny chińskiej za formę leczenia? Jest tam sporo zabobonów, zwłaszcza w wersji ludowej, ale akademicka (czyli wykładana na uniwersytetach) medycyna chińska odrzuca leczniczą moc kła nosorożca (i wiele innych tez).
    https://www.focus.pl/artykul/magia-rogi-i-medycyna

  9. Na jakiej zasadzie wirus zyskuje zdolność przenoszenia z człowieka na człowieka? Co takiego szczególnego się dzieje, że wirus zyskuje tę zdolność? I dlaczego wcześniej nie potrafił?

  10. "jednak statystycznie ryzyko śmiertelnej choroby związanej z taką infekcją, dla mieszkańca Europy, jest obecnie znikome."

    Pytanie, czy zmarli Włosi i Hiszpanie czuli się mieszkańcami Europy. Niestety takie wypowiedzi jak cytowana powyżej, trochę podważają zaufanie do naukowców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *