Iwona Wierzbicka to dietetyk i żywieniowa influencerka. W filmie zatytułowanym „Czy warto jeść tofu?” postanowiła odpowiedzieć na zadane pytanie. Stwierdziła w nim, że produkty sojowe są jedynymi zawierającymi równocześnie białko oraz węglowodany, oraz że z tego powodu nie mogą się prawidłowo trawić. Jednak fakty są inne: istnieje mnóstwo produktów spożywczych pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i grzybowego, które zawierają zarazem i proteiny i węglowodany. Co więcej, jedzenie jednych i drugim jednocześnie wcale nie sprawia, że właściwe trawienie staje się niemożliwe.
Strona „To Tylko Teoria” i Biologiczna Bzdura Roku istnieją w dużej mierze dzięki wsparciu Patronów i Patronek. Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność, możesz to zrobić na moim profilu Patronite.
Węglowodany i białko w soi
Węglowodany to wraz z białkami i tłuszczami główne składniki odżywcze, z których czerpiemy energię oraz budulec do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Uproszczone i uogólnione zalecenia dobowe mówią obecnie o około 1-1,5 grama białka na kilogram masy ciała, 1,5 grama tłuszczu na kilogram masy ciała oraz kilka gramów węglowodanów. Dokładne zapotrzebowanie zależy od wieku, płci czy szczególnych okoliczności (np. ciąża u kobiet czy ciężka praca fizyczna u mężczyzn, trwająca choroba przewlekła, okres dorastania u nastolatków, intensywna i regularna aktywność sportowa itp.).
Nie tylko soja zawiera jednocześnie białko i węglowodany. Dotyczy to prawie każdego produktu spożywczego. Jedne, jak i drugie, znajdziemy w mięsie, orzechach, owocach, warzywach, nabiale, jajkach i mnóstwie innych. Nawet masło czy margaryna zawierają śladowe ilości białka, zaś twaróg – niewielkie ilości węglowodanów i tłuszczy.
Wbrew twierdzeniu Iwony Wierzbickiej nie ma też nic złego czy niekorzystnego w spożywaniu w jednym posiłku i białka i węglowodanów. Co więcej, jak już wspomniałem, praktycznie każde danie ma w sobie oba te rodzaje składników. Warto też dodać, że soja należy do całkiem zdrowych produktów spożywczych. Jak na roślinę zawiera dużo białka i nieco mniej węglowodanów, ma też głównie nienasycone kwasy tłuszczowe, niezbędną do regeneracji wątroby i funkcjonowania neuronów lecytynę. W dużej analizie wykazano, że zmniejsza ona ryzyko zachorowania na raka piersi.
Jednak częste spożywanie soi w dużych ilościach może zwiększać ryzyko problemów z trzustką, gdyż soja zawiera inhibitory jednego z jej enzymów – trypsyny – przez co organ ten musi się bardziej napracować, aby dotrawić jedzenie. Zaś białka mogą się wówczas z tego powodu gorzej wchłaniać. Powyższy efekt jest minimalny lub zerowy przy przeciętnym spożyciu soi.
Biologiczna Bzdura Roku 2023
„Biologiczna Bzdura Roku” jest od roku 2016. Jej przeprowadzanie ma promować informacje o szeroko rozumianych naukach przyrodniczych. Jej zadanie to też popularyzowanie sceptycyzmu, racjonalizmu oraz weryfikowania faktów.
Plebiscyt „Biologiczna Bzdura Roku” organizowany jest także dzięki wsparciu Patronów i Patronek. Szczególne podziękowania dla najhojniejszych osób, a są to: Marcin, Grzegorz, Marcin, Małgorzata, Łukasz, Kacper, Mariusz, Miłosz, Agnieszka, Magdalena, Tomasz, Paweł, Katarzyna, Jacek, Andrzej, Marek, Adam, Radosław, Daniel, Wojciech, Michał.
Literatura
Żywienie zdrowego i chorego człowieka”. Wydawnictwo lekarskie PZWL. Warszawa 2019.
Jing Wu i wsp. „Dietary protein sources and incidence of breast cancer: a dose-response meta-analysis of prospective studies”. Nutrients, 2016.
